Jakie?
Po pierwsze na rynku z roku na rok wzrasta odsetek mieszkań w nowym budownictwie w stosunku do ogólnej liczby mieszkań, po drugie wkrótce trafią do sprzedaży wykupione ostatnio na korzystnych warunkach mieszkania lokatorskie (przekształcone na własnościowe), będzie je można sprzedać bez konieczności zapłaty podatku dochodowego dopiero rok po wykupieniu. Po trzecie nawet w dobrych lokalizacjach pojawiają się tzw. plomby, czyli nowe budynki, które tworzą konkurencję dla starszego budownictwa, po czwarte wreszcie powoli, ale systematycznie jednak poprawia się komunikacja z dzielnicami peryferyjnymi, takimi jak Ursus, gdzie powstają nowe, ładne osiedla i rozwija się infrastruktura: nowe drogi, nowe przystanki komunikacji miejskiej, centra handlowe, usługi. Powoduje to, że przy stosunkowo niskich cenach mieszkań poprawia się znacząco jakość życia w tych dzielnicach. W ten sposób zamiast kupować mieszkanie w wielkiej płycie na Ursynowie czy w centrum za 7 – 8 tys. zł za mkw., wiele osób wybiera za tę samą cenę Ursus czy nawet Wawer w nowym budownictwie.
Lepiej więc zainwestować w mieszkanie w starej kamienicy?
Tu też trzeba zwrócić uwagę na pewne różnice. Moim zdaniem wzrost cen będzie dotyczył tylko pięknych, zabytkowych budynków lub tych położonych w dobrych lokalizacjach, które utrzymały się w dobrym stanie technicznym albo zostały gruntownie odnowione. Zrujnowane kamienice z cegły sprzedają się coraz gorzej, nawet na starym Mokotowie, choć niezmiennie cieszą się większym uznaniem niż bloki z wielkiej płyty. I nie chodzi tylko o stan murów. O braku popularności przesądzają także często brak windy i ciągle jeszcze powszechne piecyki gazowe w łazienkach.
A co jeszcze może być dziś ryzykowną inwestycją?
Widać też spadek popularności tzw. budownictwa stalinowskiego, czyli bloków z cegły, o solidnej konstrukcji. Te budynki też przegrywają na rynku z nowym budownictwem np. trudno sprzedać dziś na Ochocie, czyli w bardzo dobrej i pożądanej dzielnicy, w tego typu budownictwie mieszkanie dwupokojowe o powierzchni około 45 mkw. za więcej niż 350 tys. zł, a jeszcze rok temu ceny podobnych lokali oscylowały wokół 400 tys. zł.