W 2007 r. ceny nieruchomości w Hiszpanii wzrosły tylko o 4,8 proc., najmniej od początku boomu w 1998 r. – podał resort budownictwa mieszkaniowego. Rok wcześniej mieszkania zdrożały o 9,1 proc. W latach 1996 – 2006 ceny zwyżkowały ponad 150 proc. Zeszłoroczny wzrost był bliski inflacji (4,3 proc.), a wynikał z podrożenia kredytów (wyższych stóp procentowych) i większego zadłużenia społeczeństwa. Najdroższymi miastami były San Sebastian (średnia cena 3930 euro za mkw.), baskijskie Getxo (3904 euro), Madryt (3861 euro) i Barcelona (3810 euro). Ceny wzrosły najbardziej w Murcii (8,3 proc.) i w enklawach Ceuta i Melilla (7,8 proc.), najmniej w Nawarze (1,2). Konsekwencją spowolnienia rynku było zamknięcie 80 tys. biur handlu nieruchomościami.