Duża liczba dostępnych inwestycji zmusza deweloperów do poszukiwania nowych kanałów sprzedaży nieruchomości. Coraz więcej spółek stara się niezależnie od własnych działów sprzedaży szukać nabywców za pomocą biur pośrednictwa obrotu nieruchomościami. Według Janusza Schmidta, prezesa Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami, na razie najchętniej z takiej opcji korzystają mali deweloperzy, oferując w jednej inwestycji ok. 20 – 30 mieszkań. – Większe spółki na razie są niechętne do takiej współpracy, ponieważ mają swoje działy sprzedaży. Mniejsze są bardziej skłonne zrezygnować z własnego biura sprzedaży i przekazać swoją ofertę na przykład dwóm agencjom pośredniczącym – wyjaśnia Schmidt.
– Pośrednicy są jednak wciąż nieufni wobec deweloperów. Wynika to głównie z faktu, że trudno sprawdzić, czy rzeczywiście konkretny klient kupił mieszkanie od inwestora.
Deweloperzy z reguły podpisują z pośrednikiem umowę dopiero gdy ten przyprowadzi im konkretnego klienta zainteresowanego kupnem lokum. Zdarza się jednak, że i wtedy agent nie ma co liczyć na wynagrodzenie.– Kilka lat temu skierowałem do dewelopera kilku klientów, kupili mieszkanie, a deweloper stwierdził, że klienci zdecydowali się na kupno lokum pod wpływem perswazji jego własnego działu sprzedaży, więc nic mi nie zapłaci – opowiada jeden z warszawskich pośredników.Takie praktyki są na rynku dosyć często stosowane. Inwestorzy czują się bezkarni, ponieważ pośrednicy nie są w stanie wyegzekwować swojego wynagrodzenia.
– Jedna z największych firm deweloperskich przejęła klienta, któremu zaprezentowałam dom. Nie dostałam żadnej prowizji. Gdy upomniałam się o swoje, usłyszałam, że dzielenie się zyskiem jest niezgodne z jej praktykami – wspomina właścicielka biura nieruchomości (chce zachować anonimowość). – Dziś zdecydowałam się na współpracę z jednym inwestorem – dodaje. Ma jednak od początku podpisaną klarowną umowę o wynagrodzenie prowizyjne w stałej wysokości 2 proc. netto ze strony dewelopera. Prowizja nie jest w tym przypadku doliczana do ceny nieruchomości, a wypłacana jest ze środków inwestora przy podpisaniu aktu notarialnego.Deweloperzy na razie również nie są skorzy do stałych kontaktów z pośrednikami.
- Taka współpraca rzadko się zdarza, a jeśli nawet do niej dochodzi – skuteczność pośredników w takich przypadkach jest praktycznie zerowa – twierdzi Jacek Bielecki, przedstawiciel Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Jak dodaje inny przedstawiciel branży budowlanej (nie chce podawać nazwiska), pośrednicy raczej nie cieszą się sympatią wśród deweloperów.