Rady dla żaków wynajmujących stancję

Student może wynająć mieszkanie na dwa sposoby: przez agencję albo samodzielnie. Pierwsza metoda jest niestety droższa, ale bezpieczniejsza.

– Pośrednik nie tylko pomoże znaleźć mieszkanie, lecz i doradzi, przygotuje umowę najmu, udzieli informacji o wysokości czynszów w danym mieście – wyjaśnia Janusz Szmidt, członek zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

Druga metoda, czyli na własną rękę, uwalnia od płacenia prowizji, ale wiąże się z czasochłonnym szukaniem lokum.

Żacy, którzy zdecydują się skorzystać z usług pośrednika, muszą pamiętać o jednym: zanim podpiszą umowę najmu, powinni go zapytać, czy ma licencję zawodową oraz ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.

Co daje taka licencja?

– Przede wszystkim dużo większą gwarancję, że mieszkanie pomaga znaleźć profesjonalista, który ma wiedzę i praktykę – mówi Schmidt.

Aby uzyskać licencję, trzeba bowiem spełnić wiele warunków, m.in. dotyczących wykształcenia i praktyki. Określa je ustawa o gospodarce nieruchomościami. O wiele łatwiej też nieuczciwego licencjonowanego pośrednika pociągnąć do odpowiedzialności.

Pamiętaj! Nie wierz zapewnieniom, że wprawdzie pośrednik nie ma licencji, ale biuro, w którym pracuje, jest licencjonowane. Licencję zawodową może mieć tylko osoba fizyczna będąca pośrednikiem.

Bardzo często licencję posiada tylko pośrednik, do którego należy biuro, a jego pracownicy już nie. To nic złego. Taka osoba musi dysponować pisemnym pełnomocnictwem, w którym wymieniony jest z imienia i nazwiska licencjonowany pośrednik odpowiedzialny za umowę oraz podany numer jego licencji i informacja o ubezpieczeniu.

Pamiętaj! Na rynku jest wielu oszustów, którzy chcą zarobić na łatwowiernych studentach.

Żądają opłaty wstępnej za przekazanie adresów mieszkań do wynajęcia (średnio wynosi 200 – 300 zł). Takich pośredników trzeba omijać szerokim łukiem. W gazetach lokalnych pełno jest informacji o osobach, które pobierają pieniądze i dają kilka fikcyjnych adresów.

Zasadą jest natomiast, że dopiero po podpisaniu umowy agent pokaże lokale do wynajęcia. Zażąda oczywiście prowizji za swoje usługi. Zwykle pośrednicy pobierają prowizję wynoszącą od 50 do 100 proc. jednego miesięcznego czynszu za najem (do tego dolicza się 22 proc. VAT).

Pośrednik może wziąć prowizję dopiero przy podpisywaniu umowy najmu.

Większość studentów szuka jednak mieszkania na własną rękę. Znalezienie lokum to dopiero połowa sukcesu. Trzeba jeszcze z głową podpisać umowę najmu. Jest niezbędna, gdyż zabezpiecza prawa najemcy i właściciela lokalu, a także określa warunki najmu. Gotowe wzory umów można znaleźć w Internecie. Szablon umowy nie jest potrzebny, gdy zawieramy ją w obecności pośrednika. Wtedy to on doradzi, co powinno być w umowie.

Osoba, która chce wynająć mieszkanie, powinna przestrzegać kilku zasad.

Umowę najmu powinno się zawierać na piśmie, inaczej w razie sporu trudno będzie dochodzić swoich racji. Taką umowę właściciele podpisują najczęściej na czas określony, przeważnie na rok.

Dla studentów nie jest to jednak korzystne. Muszą bowiem płaci także za wakacje. Od obu stron zależy jednak, w jakiej wysokości ustalą opłaty za mieszkanie. Przepisy nie narzucają tutaj żadnych zasad, można więc próbować wynegocjować niższe opłaty za miesiące wakacyjne.