Głównym celem przygotowanego przez resort infrastruktury projektu jest eliminacja z rynku wyrobów, które nie spełniają norm. – Dla klienta najważniejsza jest jakość wyrobów. Tymczasem nadzór budowlany nie ma wystarczających instrumentów, aby skutecznie eliminować z rynku złe wyroby. Dobrze byłoby, aby kontrolerzy mieli kompetencje swego rodzaju policji budowlanej – mówi Andrzej Adamczyk, przewodniczący podkomisji budownictwa i wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.
Projekt trafił właśnie do konsultacji społecznych, które mają potrwać do końca września. Co na temat nowych przepisów sądzą organizacje branżowe?
– Zwiększenie roli służb nadzoru budowlanego poprzez nadanie im znacząco poszerzonych uprawnień oraz wprowadzenie pojęcia importera jako równoprawnego uczestnika procesu inwestycyjnego to działania, dzięki którym możliwość wprowadzenia do obrotu materiałów niezgodnych z przepisami będzie zdecydowanie utrudniona. Należy jednak pamiętać, iż, aby te przepisy funkcjonowały prawidłowo, należy zarezerwować w przyszłych latach wystarczające środki finansowe w budżecie – mówi Marcin Piotrowski z Konfederacji Budownictwa i Nieruchomości.
Zmiany popierają także producenci. – Jako producent wełny mineralnej spotkaliśmy się na polskim rynku z wyrobami niespełniającymi norm. Był to głównie import z Chin, a także z Rosji. Bardzo dobrym pomysłem jest więc traktowanie importerów jak producentów. Dzięki temu importerzy nie będą sprowadzać bubli, tłumacząc się tym, że to nie ich wina, tylko producenta, który znajduje się na drugim końcu świata – mówi Jacek Kieszkowski z Rockwool Polska.
Autorzy projektu oceniają, że ok. 40 proc. stosowanych dziś wyrobów budowlanych jest niezgodnych z deklarowanymi parametrami. Efekt? Przyspieszona ich wymiana w trakcie użytkowania obiektu. Tym przymusowym remontom towarzyszą nieuniknione dodatkowe roboty budowlane.