Znikną łany zbóż na terenach miejskich

W miastach będzie łatwiej o działki budowlane. Grunty uznawane za rolne zostaną odrolnione z chwilą wejścia w życie nowych przepisów

Publikacja: 11.10.2008 08:05

Znikną łany zbóż na terenach miejskich

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Taką zmianę uchwalił 10 października 2008 r. Sejm. Dotyczy ona ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.

W tej chwili prawie połowa gruntów w miastach to tereny rolne. W Warszawie jest ich ponad 1000 ha, można je znaleźć np. w Wilanowie. W Krakowie są w Woli Justowskiej. Przyjęta wczoraj nowelizacja diametralnie to zmienia.

[srodtytul]Zamiast kapusty wyrosną domy[/srodtytul]

– Nowela przewiduje, że do wszystkich terenów rolnych położonych w granicach administracyjnych miast nie stosuje się ustawy. Nie ma przy tym znaczenia, o jaką klasę gruntów chodzi – mówi Józef Klim, poseł sprawozdawca, który prezentował nowelę na posiedzeniu plenarnym Sejmu. – Ustawa nie ochroni też gruntów gorszych klas, czyli IV – VI, położonych na terenach wiejskich.

W tej chwili grunt odralnia się co do zasady w miejscowym planie. Na to wójt, burmistrz, prezydent miasta musi otrzymać zgodę. Wyraża ją w zależności od klasy gruntów minister rolnictwa lub marszałek województwa. Nie zawsze się na to godzą. Gdy już jednak władze gminy mają taką zgodę, muszą uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (lub też zmienić już obowiązujący).

Dla inwestora to połowa sukcesu. Potem musi jeszcze uzyskać decyzję wyłączającą dany teren z produkcji rolnej i wnieść opłaty za wyłączenie danego terenu spod produkcji rolnej (przepisy przewidują zwolnienia). Płacą rozpoczynający inwestycję. Opłaty nalicza starosta. Im lepsza klasa gruntu, tym jest ona wyższa. Za jeden hektar gruntu pierwszej klasy opłata może wynieść ok. 300 tys. zł. Są więc wysokie. Pieniądze idą na Fundusz Ochrony Gruntów Rolnych, a dysponuje nim marszałek województwa. Dopiero wtedy grunt w ewidencji gruntów i budynków zostaje przekwalifikowany z rolnego na inwestycyjny.

[srodtytul]Bez opłat za wyłączenie[/srodtytul]

– Przyjęta wczoraj zmiana powoduje, że [b]przepisy dotyczące wyłączania gruntów z produkcji rolnej będą miały zastosowanie tylko do gruntów rolnych na terenach wiejskich, ale jedynie tych klasy I – III [/b]– wyjaśnia Klim.

[wyimek]100 tys. ha gruntów rolnych znajduje się na terenach miast [/wyimek]

– Zmiana nie oznacza automatyzmu. Nie będzie można budować wszystkiego, co się komu podoba. Nadal trzeba spełniać warunki przewidziane w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz prawie budowlanym – mówi Jacek Bielecki, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Tyle że – wyjaśnia – szybciej i taniej będzie można załatwić formalności budowlane. Zniknie też jeden z większych polskich absurdów, jakim jest ziemia rolna na terenie miast.

[srodtytul]Kto skorzysta [/srodtytul]

W ocenie Jacka Bieleckiego na zmianie skorzystaliby przed wszystkim właściciele działek rolnych na terenie nieobjętym miejscowym planem. W tej chwili większość ma związane ręce, bo jeśli nie ma planów, to nie ma szansy na wybudowanie czegokolwiek. Teraz będą mogli to zrobić, jeżeli nie koliduje to z innymi przepisami. Tam natomiast, gdzie są miejscowe plany, dalej będą obowiązywały ich ustalenia. Jeżeli więc plan przewiduje, że dany teren ma charakter rolny, to będzie go miał.

Bardziej sceptyczny jest Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska i urbanista.

– Nie jestem przeciwnikiem upraszczania procedur odralniania, ale nie może się to odbyć z mocy prawa. Jest to bowiem niebezpieczne.

Wiceprezydent Bielawski jest zdania, że [b]może dojść do niekontrolowanej rozbudowy miast. Władze będą bowiem musiały wydawać pozwolenia nawet wbrew swojej polityce przestrzennej.[/b] W granicach administracyjnych Gdańska leżą np. Żuławy.

[wyimek]46 proc. terenów miejskich wciąż stanowi ziemia rolna [/wyimek]

– Są wprawdzie objęte ochroną w miejscowy planie, ale obawiam się roszczeń właścicieli działek na tym terenie. Skoro bowiem państwo pozwala te tereny wyłączyć spod ochrony rolnej, to dlaczego miasto ogranicza je planem.

Teraz ustawą zajmie się Senat.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [link=mailto:r.krupa@rp.pl]r.krupa@rp.pl[/link]

Taką zmianę uchwalił 10 października 2008 r. Sejm. Dotyczy ona ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.

W tej chwili prawie połowa gruntów w miastach to tereny rolne. W Warszawie jest ich ponad 1000 ha, można je znaleźć np. w Wilanowie. W Krakowie są w Woli Justowskiej. Przyjęta wczoraj nowelizacja diametralnie to zmienia.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara