Na nocnym posiedzeniu w piątek rząd Władimira Putina zdecydował o przeznaczeniu 200 mld rubli (7,1 mld dol.) na pomoc obywatelom, którzy przestali spłacać długoletnie kredyty mieszkaniowe.
Mieszkania i domy za kredyty kupiło ok. 800 tys. rosyjskich rodzin. Według Banku Rosji suma zaległości w ich spłacie sięgnęła na 1 października aż 975 mld rubli (34,7 mld dol.). W ostatnich trzech miesiącach dłużników przybywa coraz szybciej, bowiem z powodu kryzysu gospodarczego coraz więcej Rosjan traci pracę.
[wyimek]800 tys. Rosjan kupiło mieszkania na kredyt. W związku z kryzysem przybywa szybko osób niespłacających pożyczek.[/wyimek]
To właśnie im pomoże rząd Putina. Jak poinformował wicepremier i minister finansów Aleksiej Kudrin, rząd przeznaczy 200 mld rubli na wykup od banków niespłacanych kredytów. Pierwszeństwo będą miały osoby, które straciły pracę. Pomoc ma być dostępna już od stycznia.
Pieniądze (prawdopodobnie pochodzące z rezerw w walutach i złocie) za pośrednictwem banków państwowych trafią do Agencji ds. Mieszkaniowych Kredytów Hipotecznych. To państwowa spółka akcyjna, która istnieje od 11 lat. Jej głównym zadaniem jest zabezpieczenie płynności tych banków, które udostępniają długoterminowe kredyty mieszkaniowe. Według agencji na pomoc osobom bezrobotnym potrzeba ok. 20 – 25 mld rubli. Natomiast 200 mld rubli od państwa ma być przeznaczone na podtrzymanie płynności banków udzielających kredytów. Eksperci podkreślają, że plusem tego rozwiązania jest szybkość jego wprowadzenia. – Obywatel nie musi negocjować z bankiem restrukturyzacji długu, a bank nie traci czasu i pieniędzy na pracę z niespłacanym długiem i gromadzenie dodatkowych rezerw z tytułu takich kredytów – tłumaczy w rozmowie z „Rz” Tatiana Aleszkina, dziennikarka ekonomiczna gazety „Kommersant”, specjalizująca się w rynku kredytów hipotecznych.