[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w dopiero co podpisanym postanowieniu (III CZP 133/087)[/b]. Dotyczy ono przepisu, który pojawił się niecałe dwa lata temu w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych.
Pozwala on spółdzielcom, którzy nie mogą wykupić mieszkania na odrębną własność, bo ich bloki stoją na gruntach, do których spółdzielnie nie mają żadnych praw (to spuścizna po PRL, kiedy normą było budowane na cudzych gruntach), przekształcić lokatorskie prawa we własnościowe. Mogą o to wystąpić do końca 2010 r. Ten właśnie przepis nie podoba się sądowi. Chodzi o art. 7 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=232417 ]nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link] obowiązującej od 31 lipca 2007 r.
[srodtytul]Brak przyzwoitej legislacji[/srodtytul]
Według Sądu Najwyższego spółdzielnia nie może ustanowić ograniczonego prawa rzeczowego, jakim jest prawo własnościowe, jeżeli nie ma prawa własności ani użytkowania wieczystego gruntu. W takim wypadku nie jest bowiem także właścicielką budynku. Winny tej sytuacji jest zaś ustawodawca, bo tworząc takie uregulowanie, naruszył zasady przyzwoitej legislacji zawarte w konstytucji.
Wspomniany wywód Sąd Najwyższy zawarł w uzasadnieniu postanowienia, w którym odmówił udzielenia odpowiedzi sądowi powszechnemu na dwa pytania dotyczące wykupu.