– Z badań przeprowadzonych dla nas przez GfK Polonia wynika, że w tym roku liczba okien kupowanych przez klientów indywidualnych może być o dwie trzecie niższa niż w latach poprzednich – wyjaśnia Robert Klos, wiceprezes Związku Polskie Okna i Drzwi.
Jeżeli prognozy się sprawdzą wartość krajowego rynku okien, wyceniana na 5 mld zł, może skurczyć się o 20 proc. Branża szacuje, że w związku z tym w ciągu najbliższego roku pracę może stracić ok. 12 tys. osób. — Redukcje obejmą nie tylko producentów stolarki, ale także m.in. firmy monterskie i handlowe — uważa Robert Klos.
Pierwsze oznaki wyhamowania popytu już widać. Związek Polskie Okna i Drzwi podaje, że w styczniu sprzedaż szyb zespolonych używanych do produkcji okien zmniejszyła się o 20 proc. – Załamanie na krajowym rynku okiennym zaczęło się jesienią 2008 r. w reakcji na spadek liczby inwestycji budowlanych – mówi Adam Daszkowski, prezes Adpolu, który produkuje okna drewniane. W styczniu i lutym sprzedaż krajowa tej firmy była o ok. 30 proc. niższa niż przed rokiem.
Nieznaczny spadek sprzedaży zauważyła także Brügmann Polska, producent profili okiennych i drzwiowych z PCW. — O tym, na ile branża zareaguje na spowolnienie gospodarcze przekonamy się dopiero, gdy rozpocznie się sezon w drugiej połowie roku — uważa Jacek Szczepan, dyrektor generalny Brügmann Polska.
Aby uniknąć najczarniejszego scenariusza producenci stolarki proponują przywrócenie tzw. ulgi termorenowacyjnej na wzór ulgi remontowej, która została zniesiona cztery lata temu. Chcą, aby mogły z niej korzystać korzystać tylko te osoby, które modernizując mieszkania i domy, przyczyniają się do oszczędzania energii. – Ulga przyczyniłaby się do zwiększenia popytu na okna, co nie doprowadziłoby do załamania na rynku. Ułatwiłaby także Polakom wypełnianie unijnej dyrektywy dotyczącej certyfikatów energetycznych, która weszła w życie w styczniu tego roku – mówi Klos.