Lena Wiktek z Warszawy straciła pracę i planuje założyć biuro rachunkowe w domu. Protestują sąsiedzi. Boją się, że wzrośnie ruch na klatce schodowej i domofony nie będą już gwarantować im bezpieczeństwa.
– Są głusi na wszelkie argumenty – skarży się czytelniczka. – Muszę przecież zarabiać na życie. Jakie są granice ingerencji wspólnoty w prywatne sprawy właścicieli?
[srodtytul]Wolnoć Tomku [/srodtytul]
Przepisy są jasne. [b]Właściciel ma prawo bez zgody wspólnoty mieszkaniowej prowadzić biuro w swoim lokalu lub wynająć je w całości lub części zarówno na cel mieszkaniowy, jak i użytkowy. Na przykład może w nim powstać sklep lub biuro.[/b]
Inni właściciele nie mają, co do zasady, wpływu na zmianę funkcji cudzego lokalu, chyba że wiąże się to z koniecznością zmiany udziałów w nieruchomości wspólnej albo też z przebudową. Wówczas ich zgoda powinna być wyrażona w formie uchwały. Bez niej wtedy ani rusz (patrz ramka).