Sprzedać choć na trochę

Trzeci raz ratusz próbuje sprzedać kamienicę przy Złotej 83. Specjaliści od nieruchomości twierdzą, że może być z tym problem. Dlatego urzędnicy już myślą o wynajmowaniu starych domów

Aktualizacja: 29.04.2009 07:00 Publikacja: 29.04.2009 02:00

Kamienica przy ul. Złotej 83 powstała pod koniec XIX wieku. W latach 60. skuto prawie wszystkie deko

Kamienica przy ul. Złotej 83 powstała pod koniec XIX wieku. W latach 60. skuto prawie wszystkie dekoracje, ostał się jedynie zespół rzeźbiarski wieńczący narożnik budynku

Foto: Życie Warszawy, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Kryzys gospodarczy odbija się na zabytkowych kamienicach należących do miasta Warszawa. Ratusz nie ma środków na rewitalizację budynków, a inwestorzy boją się wkładać pieniądze w niepewny interes.

[srodtytul]Zabytki na sprzedaż...[/srodtytul]

Zabytkową kamienicę Wolfa Krongolda przy ul. Złotej 83 ratusz próbuje sprzedać już po raz trzeci. Cena wywoławcza nie została zmieniona. Miasto chce za obiekt 15 mln zł. Gmach z XIX wieku jest wpisany do rejestru zabytków. Choć znajduje się w fatalnym stanie technicznym, z oryginalnych zdobień ocalała grupa rzeźbiarska wieńcząca narożnik. To rzeźby dwóch mężczyzn wtopione w motywy roślinne. Budynek pochodzi z 1899 roku. W dwóch poprzednich przetargach nie było na niego chętnych.

– Ale teraz sytuacja na rynku pomału się stabilizuje, ponownie pojawia się zainteresowanie nieruchomościami. A poza tym Złota to taki rodzynek. Zabytkowe obiekty mogą znaleźć nabywcę w każdym czasie – mówi dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko.

[wyimek]17 mln zł kosztuje remont kamienicy Lipińskiego. Jest w tak złym stanie jak ta przy Złotej 83[/wyimek]

Optymistycznie podchodzą też do sprzedaży kamienic niektóre dzielnice. To lokalny samorząd od tego roku zajmuje się zbywaniem kamienic, ale tylko tych, które są puste. Na Woli urzędnicy chcą sprzedać m.in. jeden z niewielu budynków, który przetrwał wojnę w ścisłym centrum miasta – kamienicę przy ul. Twardej 28, tuż przy rondzie ONZ. – Rozpoczęliśmy już procedury. Budynek został wykwaterowany, a na sprzedaż trafi na przełomie sierpnia i września – mówi zastępca burmistrza Woli Marek Lipiński.

Praga-Północ pilotażowo chce wystawić na przetarg dwie kamienice: przy ul. Targowej 21 i Targowej 56. Obie są wykwaterowane, w złym stanie, pod opieką konserwatora zabytków.

– Wystąpiliśmy o warunki zabudowy. Chcemy, by obiekty były przeznaczone na hotele – mówi burmistrz Pragi-Północ Jolanta Koczorowska. Dodaje, że w obliczu Euro, które będzie rozgrywane na Pradze, takie kameralne hotele mogą być dobrą inwestycją.

Do sprzedaży niedużych starych domów przymierza się też Mokotów. Ale musi najpierw znaleźć mieszkania dla lokatorów komunalnych, którzy je zajmują.

[srodtytul]...a może w dzierżawę[/srodtytul]

Praga chętnie sprzedałaby też budynek tzw. poradziecki stojący u zbiegu ulic Targowej i Wileńskiej.

– Straszy widokiem w samym sercu Pragi. Ale to własność Skarbu Państwa, więc my sprzedać go nie możemy – mówi Koczorowska.

Wiceprezydent Andrzej Jakubiak przyznaje, że był pomysł, by w tym roku ogłosić przetarg na kamienicę. Ale on bardziej sceptycznie podchodzi do sprzedaży starych domów przy obecnej koniunkturze.

– Rynek jest prawie martwy, więc kto to kupi? Kamienica jest w złym stanie, nikt w niej nie mieszka od prawie 20 lat – mówi. – Dlatego może spróbujemy ten dom wydzierżawić, np. na 30 lat. Na takich warunkach wstępne zainteresowanie inwestorów było.

Dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko potwierdza, że są chętni na rynku na taką formułę przejęcia obiektu, np. na hotele.

– A dla miasta to korzyść, bo budynek będzie odnowiony, użytkowany, a jednocześnie pozostanie w zasobach miasta – tłumaczy Bajko. Ale zastrzega, że to wariant awaryjny. – Najlepiej jest nieruchomość po prostu sprzedać – przyznaje.

Znawcy rynku nieruchomości są ostrożni w ocenie dzierżawienia kamienic.

– Wszystko zależy od konkretnej oferty. Inwestor porównuje ratę kredytu, jaką miałby spłacać po zakupie nieruchomości z wysokością ewentualnego czynszu dzierżawnego. Wybiera to, co mu się bardziej opłaca – mówi Marcin Gołębiowski z firmy consultingowej RedNet. Dodaje, że ważne jest też, ile trzeba zainwestować w remont, tym trudniejszy, jeśli obiekt jest zabytkiem.

Dlatego ze sprzedażą na razie wstrzymuje się Śródmieście.

– Mamy wprawdzie przygotowany taki budynek przy ul. Filtrowej 1a – mówi wiceburmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca. – Ale na razie poczekamy na lepsze czasy. Zwłaszcza że obiekt jest mało wartościowy. Tu cenna jest ziemia. Lepiej ją trochę przytrzymać.

[i]Czytaj też w [link=http://www.zw.com.pl/artykul/13,357874_Sprzedac_choc_na_troche.html]Życiu Warszawy[/link][/i]

Kryzys gospodarczy odbija się na zabytkowych kamienicach należących do miasta Warszawa. Ratusz nie ma środków na rewitalizację budynków, a inwestorzy boją się wkładać pieniądze w niepewny interes.

[srodtytul]Zabytki na sprzedaż...[/srodtytul]

Pozostało 95% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield