Już na najbliższym posiedzeniu rząd zajmie się ustawą o pomocy państwa w spłacie kredytów mieszkaniowych osób, które straciły pracę.
Strona społeczna przedstawiła w tym tygodniu swoje postulaty i propozycje rozwiązań, jakie jej zdaniem powinny znaleźć się w ustawie. Na razie nie wiadomo, które z nich zostaną uwzględnione.
Z pewnością nie zmieni się źródło finansowania tej pomocy kredytowej. Pieniądze na ten cel będą pochodziły z Funduszu Pracy. Zarówno związkowcy, jak i organizacje pracodawców sprzeciwiały się takiemu rozwiązaniu. Ich zdaniem cele FP są inne. Jego środki powinny być angażowane w tym trudnym okresie na aktywną walkę z bezrobociem.
– To problem, bo w tym roku minister finansów zabrał z funduszu prawie 2 mld zł, m.in. na wynagrodzenia dla stażystów niektórych specjalności lekarskich. Na ostatnim posiedzeniu zespołu dowiedzieliśmy się o dofinansowaniu funduszu pieniędzmi z prywatyzacji, więc trochę nas to uspokoiło. Mamy nadzieję, że środków wystarczy także na subsydiowane zatrudnienie, które jest przewidziane w tzw. pakiecie antykryzysowym – mówi Bogdan Grzybowski, ekspert OPZZ.
Zgłoszono też wiele zastrzeżeń do kręgu osób, które otrzymają pomoc w spłacie kredytu.