PZU znów ubezpiecza powodzian, ale stawki muszą wzrosnąć

Towarzystwa ubezpieczeniowe kończą już wyceny szkód powodziowych. PZU, w którym było ubezpieczonych najwięcej powodzian, chce zakończyć wyceny jeszcze w tym tygodniu

Publikacja: 28.06.2010 02:48

PZU znów ubezpiecza powodzian, ale stawki muszą wzrosnąć

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski Bartłomiej Żurawski

Jak dowiedziała się „Rz”, zarząd największej polskiej firmy ubezpieczeniowej postanowił znieść obowiązujący od drugiej połowy maja zakaz sprzedaży polis majątkowych na zalewowych terenach.

Wiele osób i firm dostało już wypłaty w związku ze szkodami wywołanymi ostatnimi falami powodziowymi w Polsce. Ale jak podkreślają towarzystwa ubezpieczeniowe, nie wszędzie sama ocena strat była możliwa, np. z powodu stojącej wody.

Dla tych, którzy polisy nie mieli, ale chcą się zabezpieczyć na przyszłość, dobrą nowiną powinno być to, że ubezpieczyciele powoli będą łagodzić obostrzenia w zawieraniu umów.

PZU zakazało sprzedawać polisy powodziowe na najbardziej zagrożonych terenach. Wiele osób, mając już niemal pewność, że ich majątek zabierze powodziowa fala, próbowało kupić polisę. – Dzięki stałemu monitoringowi pogody wiedzieliśmy o ryzyku powodzi już na dwa dni przed powstaniem fali i wstrzymaliśmy możliwość zawierania umów na zagrożonych terenach – mówi w rozmowie z „Rz” Rafał Stankiewicz, członek zarządu PZU.

Kolejne z obostrzeń mających ochronić firmy to okres karencji, kiedy zawarta już umowa na wybrane z zagrożeń nie obowiązuje. W Warcie standardowy okres 30 dni został wydłużony bezterminowo do 45 dni.

Złą nowiną dla klientów są za to szykowane przez towarzystwa podwyżki cen polis. Trudno się dziwić, bo wiele gospodarstw zostało zniszczonych i w zeszłym, i w tym roku. I nic nie wskazuje na to, by w przyszłości miało być inaczej. Z naszych informacji wynika, że część firm rozważa wprowadzenie wręcz zaporowych cen lub zakaz sprzedaży polis na najbardziej zagrożonych terenach. – Cena musi uwzględniać ryzyko. Trudno brać kilkaset czy nawet tysiąc złotych składki rocznie od klienta, który dwa lata z rzędu bierze po 20–30 tys. zł odszkodowania, a dom ma zbudowany blisko rzeki – mówi nam przedstawiciel jednej z firm. Oficjalnie firmy są bardziej powściągliwe.

– Taryfy są na bieżąco monitorowane – mówi Monika Nowakowska z Warty. – Ceny uzależnione są od grupy ryzyka, a samo ryzyko powodzi objęte jest 30-dniową karencją – przypomina Paweł Wróbel, rzecznik Generali.

Po powodzi z maja i czerwca zgłoszono już ok. 182 tys. szkód. Ubezpieczyciele szacują, że na odszkodowania wydadzą blisko 800 mln zł. Ale ponad połowę kosztów przejmą na siebie reasekuratorzy, z którymi zawarły umowy na wypadek katastrof i ryzyka bardzo wysokich wypłat odszkodowań.

– Szkód jest więcej niż w ciężkim 1997 roku, gdy zgłoszono ich do PZU 95,3 tys., dziś przyjęliśmy już ponad 105 tys. – mówi Stankiewicz. Ale uspokaja akcjonariuszy spółki. – Wypłaty odszkodowań z tytułu powodzi na nasz wynik techniczny nie powinien być wyższy niż 154 mln zł – mówi Stankiewicz. To bardzo ważna informacja dla akcjonariuszy. W tym roku w ofercie publicznej PZU na walory spółki zapisało się ponad 251 tys. drobnych inwestorów, czyli prawie sześć razy więcej osób, niż ucierpiało w powodzi (według szacunków wojewodów).

Za to na poprawę wyników sprzedaży przez PZU i inne firmy w związku z powodzią szanse są nikłe. – Po ubiegłorocznej powodzi mieliśmy specjalną akcję marketingową na zalanych terenach. Chcieliśmy trafić do ludzi, którzy mieli okazję zobaczyć, jakie korzyści mieli dzięki ubezpieczeniu ich sąsiedzi – mówi Stankiewicz. Wzrost liczby ubezpieczonych na tych terenach wynosił tylko 2,6 proc.

Nieubezpieczeni i tak dostają od państwa pieniądze na remonty. Resort spraw wewnętrznych wypłacił już 1,1 mld zł pomocy z rezerwy budżetowej na usuwanie powodziowych szkód m.in. przez prywatne osoby i samorządy.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.kurowska@rp.pl]a.kurowska@rp.pl[/mail][/i]

Jak dowiedziała się „Rz”, zarząd największej polskiej firmy ubezpieczeniowej postanowił znieść obowiązujący od drugiej połowy maja zakaz sprzedaży polis majątkowych na zalewowych terenach.

Wiele osób i firm dostało już wypłaty w związku ze szkodami wywołanymi ostatnimi falami powodziowymi w Polsce. Ale jak podkreślają towarzystwa ubezpieczeniowe, nie wszędzie sama ocena strat była możliwa, np. z powodu stojącej wody.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej