Dlaczego single mają niższą zdolność kredytową?

Publikacja: 19.07.2010 02:25

Dlaczego single mają niższą zdolność kredytową?

Foto: Fotorzepa

[b]Dlaczego kawaler – zarabiający 4 tys. netto, pracujący na umowę o pracę bezterminową, bez kredytów i innych zobowiązań – może zadłużyć się na mieszkanie na kilkadziesiąt tys. zł mniej niż jego kolega z żoną i dzieckiem na utrzymaniu, który zarabia tyle samo?[/b] - pyta czytelnik

[b]Odpowiada Łukasz Kosiński, [i]Hiponet. pl[/i][/b]

– Na pewno trudno doszukać się typowo ekonomicznych przesłanek takiego działania banków. Zdolność kredytowa jednoosobowego gospodarstwa domowego będzie zwykle wyższa niż trzyosobowej rodziny – oczywiście przy założeniu, że w obu sytuacjach mamy miesięczne dochody i obciążenia w takiej samej wysokości.

Wynika to przede wszystkim z tego, że tzw. dochód dyspozycyjny pozostający po odliczeniu miesięcznych kosztów utrzymania i zobowiązań finansowych będzie wyższy w przypadku osób samotnych. Tym samym mogą one większą jego część przeznaczyć na spłatę rat kredytu.

Dlaczego zatem banki nie kierują się tą metodą w określaniu dostępnej dla klienta kwoty? Kryzys na rynkach finansowych przyczynił się do wprowadzenia znaczących zmian w polityce kredytowej banków.

Pojęcie zdolności kredytowej, rozumiane dotychczas wąsko jako dysponowanie dochodem o określonej wysokości i brakiem negatywnej przeszłości kredytowej, zostało poszerzone. Coraz większego znaczenia zaczęła nabierać ogólna wiarygodność potencjalnego klienta.

Bank będzie preferował klienta, który założył już rodzinę, ma ugruntowaną pozycję zawodową, który będzie dążył do zapewnienia swoim bliskim bezpieczeństwa finansowego.

Przesłankami do zastosowania takiej polityki banków są przede wszystkim dane statystyczne opracowywane na podstawie posiadanego przez bank portfela kredytowego. Wynika z nich, że wśród kredytobiorców o ustabilizowanej sytuacji rodzinnej i pozycji zawodowej znacznie rzadziej występują opóźnienia w spłacie kredytów niż w przypadku osób samotnych.

[b]Dlaczego kawaler – zarabiający 4 tys. netto, pracujący na umowę o pracę bezterminową, bez kredytów i innych zobowiązań – może zadłużyć się na mieszkanie na kilkadziesiąt tys. zł mniej niż jego kolega z żoną i dzieckiem na utrzymaniu, który zarabia tyle samo?[/b] - pyta czytelnik

[b]Odpowiada Łukasz Kosiński, [i]Hiponet. pl[/i][/b]

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Nieruchomości
Indeks nastrojów deweloperów. Rynek mieszkań próbuje odzyskać równowagę
Nieruchomości
Więcej elastycznych biur w Łodzi i Krakowie
Nieruchomości
Syrena przejmuje Zaułek Piękna. Biurowiec przejdzie modernizację
Nieruchomości
Murapol spokojny o Łódź. Deweloper liczy na wzrost sprzedaży mieszkań
Nieruchomości
Wielkie centrum dystrybucyjne w Łodzi. Wartość inwestycji: 500 mln zł