Po uzyskaniu decyzji ministra Antoni B. wystąpił przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez wojewodę pomorskiego o odszkodowanie równe wartości gruntu utraconego przez jego spadkodawcę.
Sąd I instancji przyznał mu ponad 4,6 mln zł, a sąd II instancji zaaprobował ten wyrok. Sądy uznały, że Antoni L. i tak utraciłby własność między rokiem 1978 a 1982. W 1978 r. została wydana na podstawie ustawy z 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości decyzja o wywłaszczeniu wszystkich gruntów w okolicy. Po 1982 r. na całym tym terenie, obejmującym także działki odebrane już wcześniej Antoniemu L., wybudowano osiedle mieszkaniowe. Sądy nie zgodziły się z pozwanym Skarbem Państwa, że z tego powodu odszkodowanie spadkobiercy się nie należy.
[srodtytul]Według przyczyny rezerwowej [/srodtytul]
Sąd Najwyższy wskutek skargi kasacyjnej Skarbu Państwa uchylił wyrok II instancji. W uzasadnieniu zaznaczył, że podstawowe znaczenie w tej sprawie ma odpowiedź, czy skarb może powołać się na to, że uszczerbek powstałby także wskutek jego późniejszego zgodnego z prawem działania, będącego wobec wcześniejszego, sprzecznego z prawem, tzw. przyczyną rezerwową lub zapasową ([i]causa superveniens[/i]). Ta późniejsza przyczyna to wywłaszczenie, jakie nieuchronnie dotknęłoby Antoniego L. w latach 1978 – 1982 r.
Chodzi o koncepcję tzw. przyczynowości hipotetycznej (rezerwowej). SN w szczegółowych rozważaniach określił warunki stosowania tej koncepcji. Zaznaczył m.in., że przyczyna rezerwowa musi być niezależna od zdarzenia szkodzącego. Nie może ona być skutkiem rzeczywistej przyczyny szkody. SN podkreślił też niedopuszczalność mechanicznego stosowania koncepcji przyczynowości hipotetycznej, prowadzącego do każdorazowego uwzględniania tzw. przyczyny rezerwowej.
SN uznał zastosowanie koncepcji przyczynowości w tej sprawie za możliwe. Zgodnie bowiem z ustaleniem sądów przyczyna rezerwowa w postaci wywłaszczenia niewątpliwie by wystąpiła (wywłaszczenie było nieuchronne). SN zaznaczył, że przyczyna ta ma znaczenie nie dla samych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej (bo te wynikają z bezprawnego wywłaszczenia z 1954 r.), ale tylko dla wysokości szkody i w konsekwencji – wysokości odszkodowania.