Miejsce postojowe od dewelopera kosztuje nawet 40 tys. zł

Michał Okoń z firmy Marvipol, która wprowadza na rynek dwie nowe inwestycje, tłumaczy, że o tym, czy wykup garażu jest obowiązkowy, decyduje kilka czynników.

– Załóżmy, że budujemy osiedle na odludziu, gdzie miejsc parkingowych jest tyle, ile mieszkań. Chcemy je wszystkie sprzedać, więc wyznaczamy, że lokal sprzedajemy wyłącznie z garażem – tłumaczy Michał Okoń.

Marcin Wolski z Pirelli Pekao Real Estate (PPRE) dodaje, że przy podejmowaniu decyzji o obowiązkowym zakupie garażu zwykle brana jest pod uwagę ilość powierzchni komercyjno-usługowych w inwestycji. – W obiektach, gdzie jest jej dużo, istnieje możliwość porozumienia się z najemcami chcącymi zapewnić parking swoim klientom – mówi Marcin Wolski. – Wielu deweloperów, oferując dobrowolny wykup miejsc, liczy, że klienci, np. po wykończeniu mieszkania, jednak się na nie zdecydują. Z naszych doświadczeń wynika, że obowiązkowy wykup miejsca parkingowego nie stanowi bariery w sprzedaży – dodaje.

W PPRE obowiązkowo trzeba wykupić garaż – za 29 tys. zł – na osiedlu Młoda Praga przy ul. Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Ostrobramskiej. Cena mkw. mieszkania to 6,2 – 9 tys. zł.

[srodtytul]Na wtórnym – drożej[/srodtytul]

Zakup garażu jest obowiązkowy w części nowych inwestycji spółki Mak Dom Grupa Deweloperska. Takiej konieczności nie mają jednak klienci kupujący mieszkania tej firmy w otwockiej inwestycji Apartamenty Morskie Oko, która powstaje przy ul. gen. Hallera. Ceny za mkw. mieszkania w standardzie deweloperskim wahają się tu od 4,4 do 5,5 tys. zł, garaż kosztuje zaś 22,7 tys. zł. Ceny garaży w tej firmie, podobnie jak mieszkań, podlegają negocjacjom. Wysokość rabatów zależy od wartości inwestycji i systemu płatności.

– Warunki zabudowy lub plany miejscowe nakładają na deweloperów obowiązek wybudowania określonej liczby miejsc postojowych i garaży. Jeżeli współczynnik wynosi 1:1, to oznacza, że do każdego mieszkania musi być wybudowane jedno miejsce postojowe – tłumaczy Marek Abramczuk ze spółki Mak Dom. – Najczęściej współczynniki są na wyższym poziomie, co oznacza, że miejsc jest więcej niż mieszkań. Kiedy nie są obowiązkowe, a klientom zależy tylko na lokalu, trudno je sprzedać. Rzadziej zdarza się, że nabywca nie kupi mieszkania bez zapewnionego miejsca postojowego. Dlatego też deweloperzy, szczególnie na początku sprzedaży inwestycji z dużą liczbą miejsc postojowych, nakładają obowiązek ich zakupu – dodaje.

Marek Abramczuk zauważa, że miejsca postojowe, które trafiają do wtórnego obiegu po zakończeniu budowy, bywają już droższe niż oferowane przez dewelopera.

[srodtytul]Dla lokali użytkowych[/srodtytul]

Garaży nie każe kupować spółka Polnord Warszawa Wilanów I, która firmuje warszawską inwestycję Dobry Dom przy

ul. Kazachskiej. Jak ocenia Dorota Flinker, prezes PWW I, obowiązkowy wykup miejsca postojowego wynika przede wszystkim z wygody dewelopera. W tej inwestycji mkw. mieszkania kosztuje od 6,6 do 8,49 tys. zł, a pojedyncze miejsce postojowe – 34 tys. zł, tzw. rodzinne zaś (dwa obok siebie) – 47 tys. zł. Jak mówią przedstawiciele Polnordu, ceny zawsze można negocjować, ale zniżki bywają już niewielkie.

Wykup miejsca w hali garażowej, które kosztuje 42,7 tys. zł, nie jest obowiązkowy także w firmie Pro Urba budującej osiedle 19. Dzielnica przy ul. Kolejowej. Ceny mkw. mieszkania zaczynają się tu od 9 tys. zł.

– Miejsce postojowe w centrum ze względu na ograniczone możliwości parkowania ma wartość nieporównanie większą niż w innych częściach miasta. Wpływa to znacząco na wyższą cenę – tłumaczy Agnieszka Borkowska ze spółki Pro Urba.

Dodaje, że firma nie zmusza jednak do wykupu garaży, bo po analizie potrzeb klientów doszła do wniosku, że nie wszystkim są potrzebne. Dotyczy to np. lokali kupowanych pod wynajem. – W przypadku małego mieszkania obowiązkowy zakup garażu stanowiłby z kolei znaczącą część całego budżetu – tłumaczy przedstawicielka Pro Urby. Firma nie obawia się, że zostaną jej wolne garaże. Kolejne stanowiska dokupują lokatorzy większych mieszkań i właściciele lokali usługowych.

Także Ronson Development, który wprowadza kilka nowych inwestycji, nie uzależnia sprzedaży mieszkań od zakupu garażu. W inwestycji Verdis, która powstaje przy ul. Sowińskiego, gdzie mkw. mieszkania kosztuje 7,5 – 8,5 tys. zł, cena miejsca postojowego to 31,7 tys. zł. Także w tej firmie można negocjować ceny.

Jak mówi Andrzej Gutowski z Ronson Development, jeśli klient chce kupić więcej niż jedno miejsce postojowe, rabat na drugie może sięgać nawet 30 proc.

Marcin Wolski tłumaczy, że cena miejsca parkingowego kalkulowana jest według algorytmu przygotowanego dla danego miasta, dzielnicy i okolicy, a pod uwagę brane są m.in. stawki parkingów w pobliskich inwestycjach.

Marek Abramczuk wylicza zaś, że wybudowanie podziemnego garażu sięga czasem 20 proc. wartości budynku.

Michał Okoń zapewnia, że miejsca garażowe to element konieczny, a nie zyskowny dla dewelopera. – Cena garażu to w znakomitej większości suma materiałów zużytych na jego budowę i robocizny – zapewnia przedstawiciel Marvipolu.

I podkreśla, że deweloperzy nie wliczają stawek za garaż w cenę mieszkania m.in. dlatego, że banki – nawet jeśli stanowisko jest związane z prawem własności mieszkania – muszą je jakoś wycenić.

[ramka]OPINIA

[srodtytul]Michał Okoń, Marvipol[/srodtytul]