Choć dziś w projektach deweloperskich dominują dwa, trzy pokoje, prawie 60 proc. całej oferty stanowią lokale o powierzchni ponad 60 mkw. I, jak obliczają analitycy spółki redNet Property Group, spośród wszystkich gotowych ofert, aż 74,1 proc. zajmują mieszkania o pow. ponad 60 mkw. Natomiast biorąc pod uwagę lokale w budowie – prawie 50 proc. to duże mieszkania.
– Można kupić lokale maksymalnie do 150 mkw., nie biorąc pod uwagę apartamentów czy penthouse’ów. W okresie hossy na rynku udział bardzo dużych mieszkań w ofercie był większy, natomiast ich metraż w ciągu ostatnich dwóch lat nie uległ znacznym zmianom – zapewnia Anna Wielgaszewska, analityk rynku nieruchomości w redNet Property Group.
[srodtytul]Dają zniżki[/srodtytul]
Kupując lokal o dużej powierzchni, można liczyć na upusty, zwłaszcza tam, gdzie jest dużo ofert do sprzedania – np. w Miasteczku Wilanów czy na Białołęce.
– Przy największych mieszkaniach zakładamy możliwość negocjacji cen do ok. 5 proc. – wylicza Piotr Dąbrowski, dyrektor sprzedaży w firmie Dolcan. – Duże mieszkania zawsze sprzedają się najtrudniej ze względu na ich wartość, jednak nie można kategorycznie stwierdzić, że całkowicie nie ma na nie popytu – zaznacza.