Większość zapisów Rekomendacji T obowiązuje już od sierpnia 2010 r. W grudniu wejdą w życie zapisy m.in. dotyczące minimalnych wymogów przy liczeniu zdolności kredytowej przez banki. Według wytycznych narzuconych przez Komisję Nadzoru Finansowego, miesięczne płatności klienta nie będą mogły przekroczyć połowy dochodu netto. Dotyczy to tych osób, które zarabiają poniżej średniej krajowej. Dla zarabiających powyżej tego progu maksymalne obciążenie dochodu nie będzie mogło przekroczyć 65 proc. – wyjaśnia Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus.
Jego zdaniem zdecydowana większość banków zdolność kredytową klientów liczy już od dawna w restrykcyjny sposób. Dlatego nie należy się spodziewać rewolucyjnych zmian na rynku kredytów hipotecznych po wejściu w życie wszystkich zapisów Rekomendacji T.
[srodtytul]Oceniają na zapas[/srodtytul]
– Postanowienia Rekomendacji T, które wejdą w życie z końcem bieżącego roku, mają znacznie poważniejsze znaczenie niż te wcześniejsze dotyczące np. wymaganego wkładu własnego. Kolejne zmiany z pewnością wpłyną na zdolność przyszłych kredytobiorców – uważa Arkadiusz Rembowski, dyrektor ds. rozwoju produktów finansowych w Money Expert.
Który z zapisów Rekomendacji będzie najbardziej dotkliwy dla osób starających się o kredyt? – Najtrudniejsza będzie droga do kredytu dla klientów zarabiających znacznie poniżej średniej krajowej, szczególnie jeśli chcieliby zaciągnąć kredyt walutowy – uważa Arkadiusz Rembowski. – Oczywiście banki wykażą swoją kreatywność. W kontekście postanowień Rekomendacji T mogą to być zmiany dotyczące akceptowanych źródeł dochodów oraz przyjmowanych do obliczeń obciążeń.