Chcą kupować biura, ale mają mały wybór

Warszawa cieszy się największym zainteresowaniem inwestorów w Europie Środkowo-Wschodniej. Mamy jednak mało atrakcyjnych dla nich budynków

Publikacja: 24.02.2011 12:41

W 2010 r. inwestorzy zostawili w Polsce prawie 2 mld euro ?

W 2010 r. inwestorzy zostawili w Polsce prawie 2 mld euro ?

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

W porównaniu z Bukaresztem, Budapesztem, Pragą i Zagrzebiem nasza pozycja na rynku nieruchomości komercyjnych jest bardzo dobra — oceniają eksperci firmy doradczej Jones Lang LaSalle (JLL).

– Polska kontynuuje swój wzrost i tym samym utrzymuje wiodącą pozycję w regionie. Pozytywne wskaźniki rynkowe i rosnąca aktywność firm oznacza, że sprzedający i nabywcy są w stanie współpracować na rynku, który w porównaniu z innymi krajami w Europie jest bardziej atrakcyjny — uważa John Duckworth, dyrektor zarządzający w Europie Środkowej i Wschodniej w Jones Lang LaSalle. – Jedynym problemem może okazać się ograniczona liczba produktów inwestycyjnych, lecz jest to stymulujące dla powstawania nowych projektów i możliwości finansowych.

Fundusze inwestycyjne najchętniej kupowałyby u nas nowe biurowce, w pełni wynajęte, z długimi umowami najmu i stabilnymi firmami jako najemcami. Inwestorów interesują tez dobrej klasy centra handlowe — również z kompletem najemców z dużymi obrotami oraz dobrą pozycją na rynku.

Zdaniem ekspertów JLL rynek nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej znajduje się w fazie ożywienia, ale — jak podkreślają — jego poziom jest zróżnicowany w zależności od miejsca.

• W Polsce w 2010 r. transakcje inwestycyjne osiągnęły wartość prawie 2 mld euro.

• W Chorwacji w 2010 r. dokonano transakcji o wartości ponad 280 milionów euro. Widać tam wzrost ożywienia oraz zainteresowania inwestorów.

• Rynek węgierski wciąż uznawany jest za mało stabilny. Podczas gdy gospodarka wykazuje oznaki poprawy, korporacje i inwestorzy są ostrożni ze względu na zawirowania polityczne.

• Rynek rumuński jest wciąż niepewny, lecz wzrost gospodarczy może okazać się dla wielu niespodzianką w latach 2011/2012 i udowodnić, że niektóre rynki mogą się odbudować w tak szybkim tempie jak niegdyś spowolniły. – W przypadku pojawienia się odpowiedniego inwestora i mądrego sprzedającego, Rumunia może okazać się w tym roku bardzo perspektywicznym rynkiem. – uważa Duckworth.

• Rynek czeski i słowacki, w miarę wydostawania się z ciężkiego okresu na przełomie 2009/10 r., wykazuje stabilność i dojrzałość. – W pierwszym kwartale 2011 roku zauważamy tam zwiększoną aktywność, większą niż za cały ostatni okres dwóch lat, a inwestorzy wydają się być coraz bardziej pozytywnie nastawieni — komentuje Duckworth.

źródło: Jones Lang LaSalle

W porównaniu z Bukaresztem, Budapesztem, Pragą i Zagrzebiem nasza pozycja na rynku nieruchomości komercyjnych jest bardzo dobra — oceniają eksperci firmy doradczej Jones Lang LaSalle (JLL).

– Polska kontynuuje swój wzrost i tym samym utrzymuje wiodącą pozycję w regionie. Pozytywne wskaźniki rynkowe i rosnąca aktywność firm oznacza, że sprzedający i nabywcy są w stanie współpracować na rynku, który w porównaniu z innymi krajami w Europie jest bardziej atrakcyjny — uważa John Duckworth, dyrektor zarządzający w Europie Środkowej i Wschodniej w Jones Lang LaSalle. – Jedynym problemem może okazać się ograniczona liczba produktów inwestycyjnych, lecz jest to stymulujące dla powstawania nowych projektów i możliwości finansowych.

Nieruchomości
Hiszpański rynek nieruchomości kusi, ale się zmienia. Polacy poprawią rekord?
Nieruchomości
Kupujący mieszkania chcą sobie „zaklepać” najlepsze okazje
Nieruchomości
Wielki park logistyczny w Nowym Modlinie
Nieruchomości
Polacy chcą kupować nieruchomości nie tylko w Hiszpanii
Nieruchomości
Nieruchomości handlowe w Polsce pod zieloną presją