Uchwalenie nowych przepisów – chodzi o projekt o społecznych grupach mieszkaniowych – ułatwiających deweloperom przygotowanie oferty najmu, nie przyniesie większych zmian na rynku nieruchomości.
– Wiele osób, dysponując wkładem własnym, woli zaciągnąć kredyt na mieszkanie, którego spłata w ogólnym rozrachunku jest niższa, niż regularnie opłacać czynsz – tłumaczy Grzegorz Kawecki, wiceprezes firmy deweloperskiej SGI Baltis.
Sposób na kryzys
Deweloperzy zaczęli wynajmować mieszkania w latach 2008 – 2009. – Dla niektórych spółek był to sposób na przetrwanie kryzysu. Dziś taka oferta ma marginalne znaczenie dla deweloperów – twierdzi Michał Okoń, przedstawiciel spółki Marvipol.
Obecnie na wynajmie najlepiej wychodzą spółki specjalizujące się w apartamentach wakacyjnych. W tym przypadku cena najmu za dobę wynosi 300 – 450 zł, więc roczny zysk z najmu, rzędu nawet 10 proc. wartości lokum, jest dla nich zadowalający.
– Część spółek doszła do wniosku, że nie ma sensu sprzedawać apartamentów ze względu na niskie ceny nieruchomości oraz że większe korzyści przyniesie im wynajem wprost. Inne firmy decydują się na taką opcję w oczekiwaniu na klienta gotowego kupić lokal – wyjaśnia Marcin Dumania, prezes firmy zajmującej się najmem apartamentów wakacyjnych Sun & Snow.