- Na początku br. średnia różnica między cenami wywoławczymi a transakcyjnymi liczona dla pięciu miast (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań i Gdańsk) wynosiła 13,3 tys. zł. Tak wynika z analiz firmy Emmerson.
- Jak podaje Krzysztof Nowak, analityk z Emmersona, rekordowy rabat w lutym wyniósł 90 tys. zł. O tyle pierwotną cenę – 840 tys. zł – obniżył właściciel 42-metrowego lokalu w Warszawie.
- W Krakowie największa zniżka w lutym to 47,2 tys. zł. Cena wywoławcza 106-metrowego lokalu wynosiła 797,2 tys. zł.
Z kolei w Gdańsku stawka ofertowa 84-metrowego lokalu to 450 tys. zł. Sprzedający zgodził się w tym przypadku na 30 tys. zł rabatu.
– To kupujący rządzą na rynku mieszkaniowym – podkreśla Krzysztof Nowak. – Właściciele mieszkań, którym zależy na znalezieniu nabywcy, muszą znacznie ograniczać swoje wymagania finansowe – podkreśla.