Nie była nim ani Stocznia im. Lenina, ani późniejsze przedsiębiorstwo państwowe Stocznia Gdańska SA, ani jego nabywca Stocznia Gdańsk SA, której głównym akcjonariuszem jest spółka Gdańsk Shipyard Group, kontrolowana przez współudziałowców ukraińskiego ISD Donbas. 6 ha gruntu, na którym jest ośrodek dla stoczniowców, należy nadal do Skarbu Państwa – potwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: I OSK 1447/11).
Od przeszło 50 lat ten leśny grunt znajduje się bowiem w zarządzie Lasów Państwowych; najpierw Nadleśnictwa Tarda, obecnie Nadleśnictwa Miłomłyn – ustalił wojewoda warmińsko-mazurski. Stocznia im. Lenina była tylko użytkownikiem i nigdy nie miała prawa zarządu. Stocznia Gdańsk SA, nabywca upadłej Stoczni Gdańskiej, nie mogła więc się domagać nieodpłatnego nabycia z mocy prawa użytkowania wieczystego terenu w Tardzie i własności wzniesionych tam budynków i budowli.
Art. 200 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami stwarza przedsiębiorstwom państwowym i komunalnym, które 5 grudnia 1990 r. posiadały grunty w zarządzie, możliwość ich nieodpłatnego nabycia z mocy prawa. Niezbędnym ustawowym warunkiem jest więc posiadanie 5 grudnia 1990 r. danego gruntu w zarządzie.
Stocznia Gdańsk SA walczyła konsekwentnie o teren na Mazurach. Gdy wojewoda warmińsko-mazurski załatwił odmownie jej wniosek uwłaszczeniowy, odwołała się do ministra infrastruktury. Kiedy i to nic nie dało, złożyła skargę do WSA w Warszawie, a po niekorzystnym dla niej wyroku – skargę kasacyjną do NSA.
Stocznia Gdańsk nie może się uwłaszczyć na gruncie leśnym na Mazurach