„Szukamy osoby do trzymiesięcznego projektu, którego celem jest opracowanie prostych, realnych i niedrogich propozycji poprawiających jakość przestrzeni miejskiej, które deweloperzy sami będą wdrażali w całym kraju" – czytamy w ogłoszeniu Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Nikt się chyba nie spodziewał, że na anons zareaguje Miasto Jest Nasze, warszawski ruch miejski zazwyczaj krytycznie nastawiony do branży deweloperskiej.
„Szanowni Deweloperzy! Chcielibyśmy aplikować na tę funkcję. Dlaczego uważamy, że jesteśmy odpowiednim kandydatem na to stanowisko? Zajmujemy się tym tematem od dawna, śledzimy bieżące trendy i rozwiązania wdrażane w miastach na świecie. Wiemy, które pozornie dobre pomysły nie zdały egzaminu.
Jesteśmy na bieżąco z zagadnieniami adaptacji miast do zmieniającego się klimatu. I wreszcie – sami jesteśmy mieszkańcami miasta, więc jakość przestrzeni miejskiej to dla nas nie tylko PR-owa zagrywka, ale warunek zdrowego i znośnego życia." – czytamy w opublikowanym na stronach MJN „liście motywacyjnym".
Pismo kończy się „dobrą wiadomością" dla PZFD. „Nie musicie nikogo zatrudniać. Zaoszczędzimy wam te trzy miesiące roboty. „Proste i niedrogie" rozwiązania, których poszukujecie, są od dawna znane. My na początek mamy 5 propozycji.
1. Zamiast omijać miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, po prostu ich przestrzegajcie.