Specustawa gazowa jest stawiana na równi ze specustawą drogową. I decyzje wydane na jej podstawie nie naruszają zasady demokratycznego państwa prawa. Tak uznał w środę 18 grudnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który oddalił skargi na decyzję ministra transportu dotyczącą ustalenia lokalizacji inwestycji w zakresie budowy gazociągu.
Sprawa dotyczy gazociągu budowanego przez spółkę Gaz System. Inwestycja ta była przeprowadzana na podstawie ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu. Część gazociągu poprowadzono w okolicach podwarszawskiego Nieporętu w taki sposób, że właściciele prywatnych działek nie mogą nic z nimi zrobić.
– Ograniczone zostały prawa własności w taki sposób, że nie można na nich niczego wybudować – mówi Andrzej Borowski, jeden ze skarżących decyzję.
Przez to działki są bezwartościowe, a ich właściciele nie dostali żadnego odszkodowania za ograniczone użytkowanie i utratę ich wartości. Skarżący próbowali wykazać, że minister transportu wydał decyzję z rażącym naruszeniem prawa.
Grzegorz Kłosiński, radca prawny i pełnomocnik Edwarda Szyperka, jednego ze skarżących, wskazał, że decyzja ministra była powieleniem dokumentacji złożonej przez inwestora. Podkreślał, że minister nie rozpatrzył innych możliwości lokalizacyjnych, by zmniejszyć skutki ograniczenia prawa własności.