Deweloperzy nastawiają się na kolejny dobry rok

Deweloperzy mieszkaniowi po dobrym 2013 r. spodziewają się dalszych wzrostów sprzedaży. Dlatego zamierzają wprowadzić do oferty więcej mieszkań – wynika z ankiety „Rz". Liczą też na dalszy wzrost cen.

Publikacja: 07.01.2014 10:53

Deweloperzy nastawiają się na kolejny dobry rok

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Andrzej Gutowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Ronsonie, ocenia, że w tym roku kontynuowane będą tendencje obserwowane na rynku w 2013 r. – Chodzi głównie o powolny, lecz stabilny wzrost cen nieruchomości oraz rosnące zainteresowanie klientów większymi mieszkaniami – wylicza Gutowski. Uzasadnia, że wpływ na to mają m.in. poprawiająca się kondycja gospodarki oraz stopy procentowe, pozostające na rekordowo niskim poziomie.

Także Rafał Zdebski, dyrektor handlowy Inpro, uważa, że  w 2014 r. ceny będą stopniowo rosły. – Przyczyni się do tego większy popyt oraz malejąca oferta mieszkań na rynku pierwotnym wynikająca z ustawy deweloperskiej. Obowiązek prowadzenia rachunków powierniczych wpływa na kondycję mniejszych deweloperów i ogranicza liczbę nowych inwestycji, które są przez nich wprowadzane do sprzedaży – uzasadnia.

Jarosław Szanajca, prezes Dom Development, też ocenia, że ceny w 2014 r. powinny rosnąć. Uzasadnia, że wpływ na to powinny mieć poprawiająca się sytuacja ekonomiczna,  bardzo niskie stopy procentowe oraz utrzymujący się na wysokim poziomie popyt.

Tym opiniom wtóruje Jacek Bielecki, dyrektor ds. jakości w Marvipolu. – Znaczne ograniczenie bieżącej produkcji mieszkań i wyprzedaż nadwyżki w 2013 r. może spowodować wzrost cen, co obserwowaliśmy już w końcówce 2013 r. Spodziewam się, że w drugiej połowie 2014 r. rynek odzyska równowagę, która może utrzymać się w dłuższym okresie – ocenia.

Oscar Kazanelson, przewodniczący rady nadzorczej Robygu, spodziewa się lekkiego trendu wzrostowego cen mieszkań. Zaznacza, że ze względu na rekomendację S klientom trudniej będzie uzyskać kredyt, ale ten negatywny czynnik zostanie zrównoważony przez program „Mieszkanie dla młodych", dzięki czemu sprzedaż mieszkań powinna się utrzymać na dotychczasowym poziomie.

Tomasz Sznajder, wiceprezes Polnordu, spodziewa się dalszej poprawy sytuacji na rynku m.in. dzięki utrzymującym się niskim stopom  i rekordowo niskiemu oprocentowaniu kredytów hipotecznych. W jego ocenie bodźcem wspierającym ożywienie będą programy rządowe MdM i „Fundusz mieszkań na wynajem".

Gutowski nie sądzi, by program MdM wywarł większy wpływ w 2014 r., gdyż programem objęty będzie mały wycinek polskiego rynku. Tym opiniom wtóruje Dariusz Pawlukowicz, wiceprezes Vantage Development. – Parametry programu spowodują, że będą mogły być wspierane zakupy bardzo ograniczonej liczby mieszkań i to położonych głównie na obrzeżach miast – uzasadnia. Podobną opinię ma Zbigniew Juroszek, prezes spółki Atal.

—ako

Andrzej Gutowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Ronsonie, ocenia, że w tym roku kontynuowane będą tendencje obserwowane na rynku w 2013 r. – Chodzi głównie o powolny, lecz stabilny wzrost cen nieruchomości oraz rosnące zainteresowanie klientów większymi mieszkaniami – wylicza Gutowski. Uzasadnia, że wpływ na to mają m.in. poprawiająca się kondycja gospodarki oraz stopy procentowe, pozostające na rekordowo niskim poziomie.

Także Rafał Zdebski, dyrektor handlowy Inpro, uważa, że  w 2014 r. ceny będą stopniowo rosły. – Przyczyni się do tego większy popyt oraz malejąca oferta mieszkań na rynku pierwotnym wynikająca z ustawy deweloperskiej. Obowiązek prowadzenia rachunków powierniczych wpływa na kondycję mniejszych deweloperów i ogranicza liczbę nowych inwestycji, które są przez nich wprowadzane do sprzedaży – uzasadnia.

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej