50 mld dol. zainwestowanych w Soczi, jest widoczne nawet z kosmosu. W 2007 roku, wkrótce po tym, jak miasto wygrało przetarg na organizację zimowej olimpiady w 2014 roku, kosmonauta Fiodor Jurczikin, z międzynarodowej stacji kosmicznej zrobił zdjęcie plątaniny ulic ulic i domów, plaż wzdłuż Morza Czarnego, kończącej się ścieżkami prowadzącymi w górskie doliny.
W zeszłym roku jeszcze raz poleciał w kosmos i zrobił kolejne zdjęcie Soczi. Odrodzone miasto jest przepełnione tysiącami nowych, przebudowanych dróg, skwerów, pasów startowych, hoteli, apartamentowców oraz obiektów olimpijskich.
Przeinwestowane miasto
Ambicje Putina wykraczały poza pokazanie Rosji tylko przez pryzmat igrzysk i obiektów, których architektura czerpała wzory z zamarzniętych kropel wody i ośnieżonych szczytów. Traktując olimpiadę jako trampolinę dla Soczi, Putin oświadczył rok temu, że przekształci miasto z turystycznego rejonu dla rosyjskiej klasy średniej w czołowy kurort świata.
Olimpiada się rozpoczęła, ale prezydencki cel dla Soczi wydaje się być chybiony. - Putin chce, by Rosjanie znów poczuli się mieszkańcami wielkiego kraju. Utracili to uczucie po rozpadzie Związku Radzieckiego - mówi dziennikarzom Bloomberga Olga Krysztanowska, profesor socjologii z Rosyjskiej Akademii Nauk. - Soczi to jest jego projekt mobilizacyjny, zrealizowany ogromnymi kosztami, które być może nadwerężą całą gospodarkę.
Państwowe banki i najwięksi deweloperzy, którzy pomagali w wydawaniu 50 mld dol., by zrealizować wizję Putina, stoją teraz w obliczu strat w wyniku przeinwestowania tego nadmorskiego miasta - mówi Bloombergowi Ilja Volodko z firmy nieruchomościowej, która bada rynek w Soczi. - Deweloperzy stworzyli pięć razy więcej powierzchni, niż rynek jest w stanie wchłonąć w ciągu najbliższych trzech lat, kiedy sprzedaż będzie niska.
Deweloperzy wybudowali ponad 4 mln mkw. domów i hoteli - podaje na łamach Bloomberga Federalny Urząd Statystyczny. To około 60 tys. mieszkań w tysiącach budynków rozrzuconych po całym mieście. Nowe apartamenty powiększyły zasoby mieszkalne w Soczi, gdzie mieszka 345 tys. ludzi, o 60 proc. Rosyjskie banki mogą próbować obniżyć oprocentowanie hipotek (obecnie na poziomie 12,5 proc.), by pomóc w sprzedaży nieruchomości w Soczi - twierdzi na łamach Bloomberga Eugenia Starkowa z firmy deweloperskiej MR Group.
Rezydencja Stalina
Jak stwierdziła Starkowa, banki będą próbowały podnieść atrakcyjność hipotek i przez to stymulować popyt na nieruchomości, które zaleją rynek po zakończenia olimpiady. Pamiętajmy jednak, że oprocentowanie hipotek np. na południu Francji to obecnie 3,5 proc. - podaje Empruntis.com, portal, który porównuje koszty kredytów.