Najwyższa liczba sądowych eksmisji w dziejach

Liczba lokatorów przymusowo eksmitowanych ze swoich domów w Anglii i Walii w wyniku orzeczeń sądu osiągnęła w 2013 r. rekordowy poziom 37,7 tys.

Publikacja: 18.02.2014 13:03

Londyn

Londyn

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

To dane dotyczące sektora publicznego i prywatnego - podaje Brian Milligan z  BBC, powołując się na raport Ministerstwa Sprawiedliwości. 37,7 tys. eksmisji  z powodu zaległości czynszowych to najwyższa liczba od czasu, gdy w 2000 roku wprowadzono tę statystykę. W tym samym czasie liczba domów przejętych przez kredytodawców hipotecznych była najniższa w ostatniej dekadzie.

Tylko w okresie od października do grudnia zeszłego roku klucze do swoich domów musiało oddać ponad 12 tys. ludzi.

Dziesięć minut na pakowanie

Andrew, 53-letni mieszkaniec Dover, to jeden z lokatorów eksmitowanych w 2013 roku - podaje BBC. Został zmuszony do opuszczenia domu w listopadzie, po tym, jak stracił pracę w wyniku choroby. Zaległości czynszowe, które miała rodzina Andrew, przekroczyły 3 tys. funtów.

Rodzina spodziewała się, że komornik, który zapukał do drzwi, da jej trochę czasu na spakowanie dobytku. - Tymczasem on powiedział, że mamy dziesięć minut - opowiada Andrew. - To był absolutny szok. Rzeczy, których nie zdążyliśmy spakować, zostały wyrzucone na podjazd w czasie deszczu- wspomina.

W następstwie eksmisji rodzina wraz z dwójką dzieci spędziła kilka tygodni w samochodzie. - Chłopcy spali na tylnym siedzeniu, a my z przodu - opowiada mężczyzna dziennikarzom BBC. - Była to również nasza jadalnia.

Gdy nadchodził poranek, rodzina jechała do McDonaldsa, by chłopcy przed pójściem do szkoły mogli umyć zęby. Dopiero po trzech miesiącach udało się im znaleźć pojedynczy pokój hotelowy. Pieniędzy wystarczyło jednak tylko na dwa noclegi. Gotowali makaron w czajniku elektrycznym, a inne posiłki podgrzewali gorącą wodą z umywalki. - Zjadłem więcej makaronu niż kiedykolwiek mogłem sobie wyobrazić - mówi Andrew.

Zmienne okoliczności

Skarga właścicieli posesji to pierwszy etap procesu, który może się skończyć utratą domu. W 2013 roku takich skarg wpłynęło 170,4 tys. To najwięcej od 2004 roku - donosi raport Ministerstwa Sprawiedliwości. Trudno orzec, dlaczego tylu ludzi znalazło się w tej sytuacji lub ostatecznie zostało eksmitowanych. Być może dlatego, że coraz więcej ludzi wynajmuje mieszkania lub dlatego, że coraz więcej właścicieli kieruje sprawy o eksmisje do sądu.

Koszty wynajmu wzrosły, ale w niewielkim stopniu. Dane Office for National Statistics za ubiegły rok pokazują, że w sektorze prywatnym w całej Wielkiej Brytanii czynsze wzrosły o 1 proc., czyli znacznie poniżej stopy inflacji. Natomiast w takich miastach, jak Londyn, czynsze rosły znacznie szybciej niż zarobki. - Jednocześnie lokatorzy często utrzymują swój dotychczasowy poziom życia zaciągając kredyty - mówi reporterom BBC Stuart Law z grupy Assetz. Twierdzi, że wielu lokatorów uśpiło fałszywe poczucie bezpieczeństwa związane z doniesieniami o ożywieniu ekonomicznym. Tyle tylko, że kiedy kredyt wysechł, a nieuzasadniony poziom życia był kontynuowany, to oczywiście cierpiały na tym płatności czynszowe - dodaje Law.

Byli jednak i tacy, których raport Ministerstwa Sprawiedliwości zaskoczył. Największa brytyjska agencja wynajmu LSL donosi, że w ostatnim miesiącu zaległości czynszowe lokatorów zmalały. Równie zaskoczony był Ian Potter, dyrektor zarządzający Association of Residential Letting Agents (ARLA). - Mogę tylko spekulować, że eksmitowani są lokatorzy, którzy  ucierpieli w wyniku splotu niekorzystnych okoliczności - mówi.

Przedstawione  raporcie ministerstwa dane rysują obraz bardziej pozytywny dla właścicieli domów. Niskie stopy procentowe obniżają koszty kredytu hipotecznego. Banki i spółdzielnie mieszkaniowe donoszą, że w 2013 roku swoje domy musiało oddać 28,9 tys. właścicieli  - podaje rada kredytodawców hipotecznych. To o 5 tys. mniej niż w 2012 roku i najmniej od 2007 roku.

Dobre rady

Organizacja dobroczynna Shelter twierdzi, że ludzie, którzy chcą pozostać w swoich domach mimo że grozi im eksmisja, powinni działać szybko. - Spoza tych danych wyziera prawda, że wystarczy tylko jeden powód - taki jak choroba czy utrata pracy - by popaść w spiralę prowadzącą do utraty domu - mówi BBC Campbell Robb z Sheltera.

Organizacja dobroczynna doradza, by płatności czynszowe miały najwyższy priorytet. Spłatę innych długów (np. z kart kredytowych, rachunki za telefon) można z wierzycielami negocjować. Ci, którzy mają kłopoty finansowe, nie powinni dać się skusić tzw. "szybkim" pożyczkom. A przede wszystkim należy poszukać profesjonalnej porady.

Andrew wraz z rodziną pozostaje bezdomny. Rozważał nawet żebranie na ulicach, ale wciąż jest zdeterminowany, by znaleźć dom. - Znajdziemy dom. Może nie będzie to ten dom, jakiego chcemy, ale znajdziemy go na pewno - mówi reporterom BBC.

Nieruchomości
City Point Okęcie na starcie. Logistyka ostatniej mili
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Apetyt inwestorów na prywatne akademiki jest większy niż na mieszkania na wynajem
Nieruchomości
Lokator zdecyduje o wystroju mieszkania
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Nieruchomości
Mieszkaniówka czeka na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego