Rośnie popyt na działki budowlane i rolne

Mimo ożywionego zainteresowania gruntami inwestycyjnymi nadal najwięcej można będzie zarobić na ziemi rolnej, której wartość po przekształceniu i w dobie podwyżek, może wzrosnąć średnio o 50 proc. w ciągu 2–3 lat.

Publikacja: 08.03.2014 12:00

Ziemia pod osiedle mieszkaniowe podrożeje o 5–10 proc. w tym roku.

Ziemia pod osiedle mieszkaniowe podrożeje o 5–10 proc. w tym roku.

Foto: Archiwum

Działki budowlane są droższe niż przed rokiem. Ich ceny wzrosły średnio o 8 proc. – Największe  podwyżki miały miejsce w Gdańsku i Białymstoku  – mówi Marta Kosińska z serwisu Szybko.pl. To pierwsze plony ożywionego popytu, który nie ogranicza się tylko do terenów inwestycyjnych. Ziemia rolna również budzi apetyt. – Inwestorzy zainteresowani  gruntami rolnymi wybierają najlepsze oferty w pobliżu największych miast. Jest to ziemia, którą w niedługim czasie będzie można przekształcić na działki budowlane i otrzymać w ciągu 2–3 lat zwrot na poziomie kilkudziesięciu procent. Inni szukają również jak najtańszej ziemi w dużych areałach, bez względu na lokalizację, której wartość rośnie o kilka procent z roku na rok. To jednak jest lokata długoterminowa, sięgająca nawet 15–20 lat – wyjaśnia Monika Raczkowska, przedstawicielka firmy Briland.

Wzrost popytu na ziemię rolną potwierdzają wyniki Agencji Nieruchomości Rolnych, która w ubiegłym roku sprzedała najwięcej terenów od 2003 r. Dodatkowo od 2016 r. rynek nieruchomości gruntowych zostanie otwarty dla cudzoziemców będących obywatelami państw-stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym albo Konfederacji Szwajcarskiej. Z tego powodu zainteresowanie zakupem gruntów rolnych nie zmaleje. – Warto jednak zauważyć, że ceny ziemi rolnej w Polsce nadal są co najmniej 2–3-krotnie niższe niż średnie ceny ziemi w pozostałych krajach Unii Europejskiej – mówi Daniel Puchalski z Jones Lang LaSalle.

Na mieszkania i biura

Zdaniem Piotra Suchodolskiego z Wealth Solutions szczególnym wzięciem będą się cieszyć m.in. niewielkie działki budowlane, o powierzchni do 1 tys. mkw. – Przeciętny inwestor indywidualny buduje w Polsce dom jednorodzinny (95 proc. inwestycji) i robi to przeważnie na własny użytek (89 proc.). Większość budynków jest dwukondygnacyjna, o powierzchni 140 mkw. W związku z tym klienci poszukują działek na tyle dużych,  by można było na nich postawić dom jednorodzinny o takiej właśnie powierzchni oraz na tyle małych, by cena gruntu była możliwie przystępna. Ważne jest również położenie w pobliżu terenów zielonych, infrastruktury komunikacyjnej, edukacyjnej, handlowo-usługowej czy foremność działki. Pozytywny wpływ ma również dogodne połączenie z większym miastem. W najbliższym roku na takie właśnie działki popyt może wzrosnąć – prognozuje Piotr Suchodolski.

Przykładowo w Poznaniu, jak zauważają przedstawiciele Ober-Haus, już od początku br. więcej klientów zaczęło szukać działek, w szczególności pod budownictwo mieszkaniowe. – Ich ceny sukcesywnie spadały w ubiegłych latach, a niższe koszty zakupu materiałów budowlanych oraz robocizny przyczyniają się do podjęcia decyzji o kupnie ziemi i rozpoczęciu budowy domu – zapewnia Maciej Dunajski z Ober-Haus.

Największe transakcje raczej nie wychodzą poza granice Warszawy, gdzie pilnie poszukiwane są nowe tereny pod projekty mieszkaniowe i biurowe. Jak wyjaśnia Daniel Puchalski, w segmencie mieszkaniowym poszukiwane są tereny w najlepszych lokalizacjach centrum, Mokotów, Powiśle, Szczęśliwice na projekty liczące 30–100 lokali oraz działki umożliwiające realizację inwestycji o skali 100–300 mieszkań, we wszystkich „mieszkaniowych" częściach stolicy, chętnie w okolicy II linii metra. Pojawiają się również firmy zainteresowane realizacją dużych inwestycji, oferujących co najmniej 30 tys. mkw. powierzchni użytkowo-mieszkaniowej.

Z kolei w segmencie biurowym deweloperzy szukają terenów, na których można zbudować 5–15 tys. mkw. powierzchni. Nie brak i chętnych na grunty pozwalające na realizację obiektów liczących 60–100 tys. mkw.

Choć Warszawa przyciąga jak magnes, w innych aglomeracjach również widać ożywienie. Podobnie jak w stolicy przede wszystkim poszukiwane są  grunty pod osiedla mieszkaniowe i biurowce. Z drugiej strony niesłabnącym powodzeniem cieszą się grunty przeznaczone pod duże obiekty handlowe. W tym przypadku pod lupę brane są grunty pod parki handlowe we wszystkich miastach powyżej 30 tys. mieszkańców, a także – wszędzie – pod galerie. – W cenie są również działki, gdzie znajdują się przestarzałe centra handlowe, które można zastąpić nowymi, ewentualnie postawić w ich otoczeniu konkurencyjne obiekty nowej generacji – mówi Daniel Puchalski.

Kolejne podwyżki

Z analiz Jones Lang LaSalle wynika, że w 2014 r. utrzyma się popyt na grunty inwestycyjne pod biura i obiekty handlowe. Jeszcze bardziej wzrośnie zainteresowanie terenami pod osiedla mieszkaniowe, w tym również mniej atrakcyjnymi działkami inwestycyjnymi, pozwalającymi na wzniesienie budynków, na których powstaną osiedla niższej klasy, gdzie lokale będzie można kupić przy wsparciu programu „Mieszkanie dla młodych". Grunty pod osiedla mieszkaniowe mogą więc podrożeć w tym roku o 5–10 proc. Z kolei stawki działek pod biurowce i powierzchnie handlowe powinny zostać stabilne.

– W krótszej perspektywie, ok. dwuletniej, korzystny może się okazać zakup dobrze położonej małej działki budowlanej. Jeśli ożywienie na rynku nieruchomości utrzyma się, wówczas będzie można liczyć nawet na 15–20-procentowy wzrost jej wartości – zauważa Piotr Suchodolski.

Tymczasem zdaniem Daniela Puchalskiego kupowanie pojedynczych działek budowlanych w celach spekulacyjnych nie stanowi dziś opłacalnej inwestycji, chyba że  grunt kosztuje dużo mniej niż cena rynkowa. – Minęły lata, gdy inwestorzy kupowali pojedyncze działki budowlane i mogli oczekiwać wzrostu ich wartości o kilkadziesiąt procent rocznie. Obecnie obserwujemy raczej tendencję do kupowania działek w celu szybkiego rozpoczęcia inwestycji budowlanych (w ciągu 6–12 miesięcy), a nie w celu tworzenia banków ziemi – zauważa Daniel Puchalski.

Pozostają więc nadal dość tanie grunty rolne. – Ziemię rolną możemy przekształcić w uzbrojone działki budowlane. Takie działanie podniesie wzrost wartości ziemi i nie będziemy musieli się martwić, że sprzedając nie uda nam się osiągnąć ceny wyższej od ceny zakupu, jak w przypadku spekulacji. Jeśli proces przekształcenia ziemi pójdzie sprawnie i nie wydłuży się w czasie, a działka jest w dobrej lokalizacji i będziemy chcieli ją sprzedawać za rozsądną cenę, możemy zarobić co najmniej 20 proc. włożonego kapitału. Średnio jest to ok. 50 proc. w ciągu 2–3 lat – szacuje Monika Raczkowska.

dorota.kaczynska@parkiet.com

Opinia

Paweł Grząbkaprezes CEE Property Group

Ożywienie na rynku nieruchomości w Polsce w ubiegłym roku odbiło się na kilkuprocentowych podwyżkach gruntów. Np. ziemia sprzedawana przez Agencję Nieruchomości Rolnych podrożała w 2013 r. aż o 13 proc. Największy wzrost popytu możemy dziś obserwować na obrzeżach dużych miast, gdzie spodziewana jest bardziej intensywna zabudowa osiedli mieszkaniowych związana z rządowym programem „Mieszkanie dla młodych". Zainteresowanie takimi gruntami będzie widoczne przede wszystkim w największych aglomeracjach, czyli w Warszawie, we Wrocławiu oraz w Krakowie. Oczywiście w krótkim horyzoncie czasowym nigdy nie warto inwestować w grunty. Natomiast w dłuższej perspektywie jest to dobra inwestycja, ponieważ ceny gruntów będą iść w górę w Polsce długoterminowo, zgodnie ze wzrostem zamożności społeczeństwa. Co istotne w najlepszych miejscach zainteresowanie nieruchomościami gruntowymi przewyższa ofertę, czasem nawet w ogóle nie ma w sprzedaży żadnych działek. Jednak w wielu lokalizacjach pojawia się znacznie mniej klientów, podaż więc przewyższa popyt. I to stwarza możliwości negocjacji przy zakupie nieruchomości.

Działki budowlane są droższe niż przed rokiem. Ich ceny wzrosły średnio o 8 proc. – Największe  podwyżki miały miejsce w Gdańsku i Białymstoku  – mówi Marta Kosińska z serwisu Szybko.pl. To pierwsze plony ożywionego popytu, który nie ogranicza się tylko do terenów inwestycyjnych. Ziemia rolna również budzi apetyt. – Inwestorzy zainteresowani  gruntami rolnymi wybierają najlepsze oferty w pobliżu największych miast. Jest to ziemia, którą w niedługim czasie będzie można przekształcić na działki budowlane i otrzymać w ciągu 2–3 lat zwrot na poziomie kilkudziesięciu procent. Inni szukają również jak najtańszej ziemi w dużych areałach, bez względu na lokalizację, której wartość rośnie o kilka procent z roku na rok. To jednak jest lokata długoterminowa, sięgająca nawet 15–20 lat – wyjaśnia Monika Raczkowska, przedstawicielka firmy Briland.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej