Działki budowlane są droższe niż przed rokiem. Ich ceny wzrosły średnio o 8 proc. – Największe podwyżki miały miejsce w Gdańsku i Białymstoku – mówi Marta Kosińska z serwisu Szybko.pl. To pierwsze plony ożywionego popytu, który nie ogranicza się tylko do terenów inwestycyjnych. Ziemia rolna również budzi apetyt. – Inwestorzy zainteresowani gruntami rolnymi wybierają najlepsze oferty w pobliżu największych miast. Jest to ziemia, którą w niedługim czasie będzie można przekształcić na działki budowlane i otrzymać w ciągu 2–3 lat zwrot na poziomie kilkudziesięciu procent. Inni szukają również jak najtańszej ziemi w dużych areałach, bez względu na lokalizację, której wartość rośnie o kilka procent z roku na rok. To jednak jest lokata długoterminowa, sięgająca nawet 15–20 lat – wyjaśnia Monika Raczkowska, przedstawicielka firmy Briland.
Wzrost popytu na ziemię rolną potwierdzają wyniki Agencji Nieruchomości Rolnych, która w ubiegłym roku sprzedała najwięcej terenów od 2003 r. Dodatkowo od 2016 r. rynek nieruchomości gruntowych zostanie otwarty dla cudzoziemców będących obywatelami państw-stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym albo Konfederacji Szwajcarskiej. Z tego powodu zainteresowanie zakupem gruntów rolnych nie zmaleje. – Warto jednak zauważyć, że ceny ziemi rolnej w Polsce nadal są co najmniej 2–3-krotnie niższe niż średnie ceny ziemi w pozostałych krajach Unii Europejskiej – mówi Daniel Puchalski z Jones Lang LaSalle.
Na mieszkania i biura
Zdaniem Piotra Suchodolskiego z Wealth Solutions szczególnym wzięciem będą się cieszyć m.in. niewielkie działki budowlane, o powierzchni do 1 tys. mkw. – Przeciętny inwestor indywidualny buduje w Polsce dom jednorodzinny (95 proc. inwestycji) i robi to przeważnie na własny użytek (89 proc.). Większość budynków jest dwukondygnacyjna, o powierzchni 140 mkw. W związku z tym klienci poszukują działek na tyle dużych, by można było na nich postawić dom jednorodzinny o takiej właśnie powierzchni oraz na tyle małych, by cena gruntu była możliwie przystępna. Ważne jest również położenie w pobliżu terenów zielonych, infrastruktury komunikacyjnej, edukacyjnej, handlowo-usługowej czy foremność działki. Pozytywny wpływ ma również dogodne połączenie z większym miastem. W najbliższym roku na takie właśnie działki popyt może wzrosnąć – prognozuje Piotr Suchodolski.
Przykładowo w Poznaniu, jak zauważają przedstawiciele Ober-Haus, już od początku br. więcej klientów zaczęło szukać działek, w szczególności pod budownictwo mieszkaniowe. – Ich ceny sukcesywnie spadały w ubiegłych latach, a niższe koszty zakupu materiałów budowlanych oraz robocizny przyczyniają się do podjęcia decyzji o kupnie ziemi i rozpoczęciu budowy domu – zapewnia Maciej Dunajski z Ober-Haus.
Największe transakcje raczej nie wychodzą poza granice Warszawy, gdzie pilnie poszukiwane są nowe tereny pod projekty mieszkaniowe i biurowe. Jak wyjaśnia Daniel Puchalski, w segmencie mieszkaniowym poszukiwane są tereny w najlepszych lokalizacjach centrum, Mokotów, Powiśle, Szczęśliwice na projekty liczące 30–100 lokali oraz działki umożliwiające realizację inwestycji o skali 100–300 mieszkań, we wszystkich „mieszkaniowych" częściach stolicy, chętnie w okolicy II linii metra. Pojawiają się również firmy zainteresowane realizacją dużych inwestycji, oferujących co najmniej 30 tys. mkw. powierzchni użytkowo-mieszkaniowej.