Przybywa chętnych po kredyty z programu "Mieszkanie dla młodych". Po tym jak w styczniu i lutym Polacy złożyli 2680 wniosków o kredyt z dopłatą, w marcu przybyło 1715 nowych wniosków. Najlepiej wykorzystanie programu idzie na Pomorzu i Mazowszu, najsłabiej na Podkarpaciu i Śląsku - wynika z danych Banku Gospodarstwa Krajowego.
- Po trzech miesiącach wartość oczekiwanych dopłat zbliżyła się do 100 mln zł, co oznacza, że wykorzystanych zostało już blisko 15 proc. z tegorocznej puli dofinansowania - 600 mln zł oraz niecałe 2 proc. z kwoty zaplanowanej na przyszły rok - 715 mln zł. To na który rok zarezerwowana jest dopłata, zależy od terminu oddania nieruchomości. Przeciętna wartość pomocy wynosi 22 421 zł - tłumaczy Halina Kochalska, ekspert Open Finance.
Łącznie po pierwszym kwartale klienci deweloperów złożyli 4395 wniosków z czego 2082 kredytów już otrzymali. Bank Gospodarstwa Krajowego, na podstawie przyznanych już ponad 2 tys. kredytów, podał, że Polacy za uruchomione kredyty kupili 112,5 tys. mkw. mieszkań i domów.
- Średnia powierzchnia lokalu jest jednak mniej imponująca, bo wynosi niecałe 54 mkw., a domu 83 mkw. Domów skredytowano na razie zaledwie 22, ale można się spodziewać, że z czasem ich udział w programie wzrośnie - przewiduje Halina Kochalska.
Dodaje, że limity cenowe wyznaczone dla metra kwadratowego akceptowanego w MdM, które mogą się wydawać zbyt niskie przy poszukiwaniach mieszkania, w przypadku budowy domu wypadają korzystnie. W wielu miejscach kraju nie ma też nowych inwestycji, gdzie można kupić nowe mieszkanie i pozostaje jedynie budowa.