Reklama

Prawo sąsiedzkie: Gołębie mają latać tak, jak nakazał sąd

Sąd rejonowy nakazał hodowcy, by wypuszczał gołębie wyłącznie od poniedziałku do czwartku. 25 sztuk rano i 25 po godzinie 17.

Aktualizacja: 01.05.2014 20:59 Publikacja: 01.05.2014 12:56

Prawo sąsiedzkie: Gołębie mają latać tak, jak nakazał sąd

Foto: www.sxc.hu

Okazuje się, że gołębie potrafią też poróżnić. Właścicielce jednej z działek w okolicach Piszu przeszkadzały ptaki sąsiada, a konkretnie to co po sobie zostawiają.

Zażądała od sąsiada demontażu gołębnika i likwidacji hodowli gołębi. Ten odmówił, wystąpiła więc do Sądu Rejonowego w Szczytnie VI Zamiejscowy Wydział Cywilny w Piszu. W pozwie powołała się na art. 144 kodeksu cywilnego.

Przepis ten mówi, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Hodowca gołębi tłumaczył się przed sądem, że nie tylko on zajmuje się hodowlą tych ptaków w okolicy. Ponadto to nie jego gołębie są problem, tylko sąsiadka, gdyż rzuca kamieniami w kierunku jego posesji i straszy gołębie.

Sąd Rejonowy w Szczytnie VI Zamiejscowy Wydział Cywilny w Piszu doszedł do wniosku, że gołębie „zakłócają korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. "

Reklama
Reklama

Zdaniem sądu właścicielka posesji mieszka w centrum miasta i nie powinna być narażona na codzienne loty nad swoją posesją ponad 100 gołębi. Ptaki uderzają w okna jej domu, po czym zdechłe leżą na jej posesji. Odchody gołębi zaś zanieczyszczają pranie, podwórze, altanę, szyby domu.

Z tych powodów sąd nakazał hodowcy, by wypuszczał gołębie wyłącznie od poniedziałku do czwartku. 25 sztuk rano i 25 po godzinie 17.

Hodowca odwołał się od tego wyroku do Sądu Okręgowego w Olsztynie. Ten uznał, że sąd niższej instancji przekroczył granice pozwu. Sąsiadka domagała się bowiem demontażu gołębnika i likwidacji hodowli. Tymczasem sąd nałożył na hodowcę ograniczenia.

Sąd Okręgowy zarzucił też sądowi rejonowemu, że nie zbadał legitymacji biernej hodowcy. Nie jest on bowiem właścicielem nieruchomości. Tymczasem ograniczenia z art. 144 k. c. odnoszą się wyraźnie tylko do właścicieli nieruchomości lub użytkowników wieczystych.

Z tych powodów sąd uchylił zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama