Reklama

Spółdzielnia nie dostanie odszkodowania za uszkodzoną blokadę

Spółdzielnia mieszkaniowa wbrew instrukcji obsługi nie zapewniła prawidłowego i bezpiecznego przejazdu przez blokadę, narażając potencjalnych użytkowników na uszkodzenia pojazdów.

Publikacja: 29.07.2014 09:19

Spółdzielnia nie dostanie odszkodowania za uszkodzoną blokadę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

We wrześniu 2011 r. zespół karetki pogotowia otrzymał zlecenie transportu pacjentki do szpitala. Karetka podjechała pod blok od strony parkingu, do którego wjazd zabezpieczała  blokada ustawiona przez spółdzielnię mieszkaniową. Jeden z mieszkańców opuścił pilotem blokadę. W trakcie przejazdu karetki blokada zaczęła się podnosić i uderzyła w tył podwozia. Górna część zapory uległa uszkodzeniu. Koszt naprawy wyniósł ponad 5,5 tys. zł. Takiej kwoty spółdzielnia mieszkaniowa zażądała od SP ZOZ.

Ten odmówił zapłaty. Uważał, że przyczyną uszkodzenia blokady była usterka jej sterowania polegająca na automatycznym, przedwczesnym podnoszeniu się zapory.

Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej oddalił roszczenie spółdzielni, nie dopatrując się winy kierowcy. Ustalił, że blokada podniosła się samoczynnie, kiedy karetka przejeżdżała przez nią. Podobnie zdarzyło się już kilkakrotnie.

Biegły powołany przez sąd stwierdził, że spółdzielnia nie zastosowała środków niezbędnych do bezpiecznego korzystania z zapory. Stwierdził, że przy takim sposobie jej zamontowania mimo prawidłowego korzystania (zatrzymania się pojazdu na wyznaczonej linii) i mimo sprawnego działania pętli indukcyjnej i tak przejeżdżające pojazdy są narażone na uszkodzenie.

Dzieje się tak, bo pojazd stojący na wyznaczonej linii nie znajduje się jeszcze w zasięgu działania pętli indukcyjnej powodującej blokowanie zapory. Do uszkodzenia pojazdu może dojść, kiedy kierowca rusza i przez kilka sekund nie zdąży podjechać do obszaru działania pętli, co spowoduje, że zapora zaczyna się podnosić, a on tego nie jest w stanie zauważyć. Żadne informacje o takim działaniu blokady nie zostały jednakże umieszczone w okolicy jej zainstalowania. Spółdzielnia nie zamontowała też żadnych zabezpieczeń przewidzianych przez producenta blokady jako obowiązkowe (fotokomórki i listwy krawędziowej), a także widocznej dla kierowców sygnalizacji świetlnej.

Reklama
Reklama

Kierowca karetki nie miał w takiej sytuacji możliwości uniknięcia zetknięcia samochodu z zaporą mimo zastosowania podstawowych reguł ostrożności w prowadzeniu pojazdu. Tym bardziej że w samochodach o większych gabarytach manewr ruszania trwa zwykle dłużej.

Sąd podniósł także, że właściciel bądź zarządca osiedla powinien przewidzieć konieczność korzystania z każdej możliwej drogi dostępu przez służby ratownicze oraz zapewnić im prawidłowy i dogodny przejazd.

Wyrok utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Lublinie.

We wrześniu 2011 r. zespół karetki pogotowia otrzymał zlecenie transportu pacjentki do szpitala. Karetka podjechała pod blok od strony parkingu, do którego wjazd zabezpieczała  blokada ustawiona przez spółdzielnię mieszkaniową. Jeden z mieszkańców opuścił pilotem blokadę. W trakcie przejazdu karetki blokada zaczęła się podnosić i uderzyła w tył podwozia. Górna część zapory uległa uszkodzeniu. Koszt naprawy wyniósł ponad 5,5 tys. zł. Takiej kwoty spółdzielnia mieszkaniowa zażądała od SP ZOZ.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Sądy i trybunały
Sędzia kupił wódkę na stacji benzynowej, wypił i odjechał. SN wydał wyrok
Prawo w Polsce
Związki partnerskie. Rząd pokazał nowy projekt ustawy. Co zawiera?
Spadki i darowizny
Deregulacja w spadkach. Będzie prościej i nowocześniej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Prawo drogowe
Czy kolizja w trakcie egzaminu na prawo jazdy go unieważnia? Jest ważny wyrok NSA
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama