– Nadpłacenie kredytu jest niemal w każdej sytuacji dobrym rozwiązaniem. Niższa kwota zadłużenia oznacza bowiem niższe odsetki i znacznie niższe koszty obsługi kredytu w skali całego okresu spłaty – mówi Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus.
Podkreśla, że decydując się na nadpłatę, warto pamiętać o kilku istotnych kwestiach. – Po pierwsze, nie przeznaczajmy całej posiadanej kwoty na nadpłatę kredytu. Warto mieć odłożoną pewną sumę, stanowiącą kilkukrotność raty, która będzie stanowiła zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych wydatków czy kłopotów z uregulowaniem raty. Nadpłata kredytu nie oznacza bowiem, że jesteśmy zwolnieni z płacenia kolejnych rat kredytowych – podkreśla Michał Krajkowski.
Po drugie, decydując się na nadpłacenie kredytu, należy sprawdzić, jakie zasady obowiązują w danym banku, a w szczególności wysokość opłaty za wcześniejszą spłatę. W większości instytucji w ciągu trzech–pięciu lat od podpisania umowy jest ograniczenie wcześniejszej spłaty. Na przykład bank może pobrać odpłatę w wysokości 1–2 proc. nadpłacanej kwoty. Jednak w niektórych instytucjach możliwa jest bezpłatna nadpłata w wysokości nieprzekraczającej 30 proc. kwoty kredytu.
– Czasami po prostu warto poczekać kilka miesięcy z nadpłatą kredytu, aby uniknąć dodatkowej opłaty – dodaje Michał Krajkowski.
Jednak w niektórych przypadkach korzystniejsze może być nadpłacenie kredytu mimo opłaty dodatkowej, gdyż dzięki temu koszt odsetkowy kredytu znacząco spadnie, a korzyści z niższych odsetek zrekompensują poniesioną opłatę za wcześniejszą spłatę.