Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną gminy Świątki, która chciała zmienić przeznaczenie terenu z rolnego na rekreacyjny.
W projekcie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, Rada Gminy Świątki przeznaczyła 30 ha, przylegające bezpośrednio do jeziora Sunia, na cele sportu, turystyki i rekreacji, w tym na indywidualną zabudowę rekreacyjną. Jezioro Sunia i leżąca w pobliżu wieś Worławki są popularnym terenem wypoczynkowym.
— Za zmianą przemawiał fakt, że ze względu na spore nachylenie zbocza nad jeziorem, spływają do wody środki chemiczne z pól — mówi Barbara Wasilewska z Urzędu Gminy Świątki. — Projekt planu przewidywał , że cały ten obszar miał być skanalizowany, a ścieki odprowadzane do oczyszczalni ścieków. Usługi turystyczne stworzyłyby też nowe miejsca pracy i źródła dochodu - dodaje.
Ustawa z 2013 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych przewiduje, że każda zmiana przeznaczenia użytków rolnych klas I-III na inne cele, wymaga zgody ministra rolnictwa i rozwoju wsi niezależnie od ich areału. Chociaż projekt planu miał pozytywną opinię marszałka województwa warmińsko-mazurskiego, minister nie wyraził zgody. Stwierdził, że są to grunty w całości kl. III, a po drugiej stronie jeziora znajduje się 101 działek, przeznaczonych pod zabudowę i rekreację w dwóch planach z 2008 r. Kolejne tereny rolnicze miałyby być przeznaczone na cele nierolnicze, w sytuacji gdy jeszcze nie zagospodarowano odrolnionych działek.
Gmina Świątki zaskarżyła odmowę ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wskazywała na nie wyjaśnienie stanu faktycznego, zwłaszcza na fakt, że wspomniane 101 działek jest własnością prywatną, i to nie od gminy zależy, czy i kiedy zostaną zagospodarowane. Ustawa o ochronie gruntów rolnych i leśnych ogranicza możliwość przeznaczenia gruntów o wysokich klasach na inne cele, ale nie ma kategorycznego zakazu.