Najem mieszkania: z kaucji nie wolno remontować

Kaucja nie jest świadczeniem, które ma być przeznaczone na remont lokalu jeszcze przed jego wynajęciem – stwierdził w wyroku Sąd Okręgowy w Olsztynie.

Publikacja: 09.04.2015 14:32

Najem mieszkania: z kaucji nie wolno remontować

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Beata J. wynajęła od Tadeusza i Jolanty Z. (imiona fikcyjne) mieszkanie. Kobieta wpłaciła wynajmującym kaucję w wysokości 900 zł i zobowiązała się do zapłaty 450 miesięcznego czynszu. Przy czym kaucja miała zostać przeznaczona przez właścicieli lokalu na jego remont.

Kobieta wprowadziła się do lokalu w czerwcu 2012 roku, ale niespełna dwa miesiące później go opuściła ze względu na uciążliwe warunki mieszkaniowe. Jak wyjaśniła, pomieszczenia w lokalu były małe, przeciekały rury, za ścianą słychać było odgłosy zwierząt. Lokal był zimny. W pobliżu znajdowało się wysypisko śmieci, skąd przychodziły insekty i gryzonie. W związku z tym, iż nie mogła się porozumieć z właścicielami co do zwrotu uiszczonych opłat wystąpiła do sądu z powództwem o zwrot 1 350 zł, czyli kwoty obejmującej kaucję i czynsz za jeden miesiąc.

W trakcie postępowania ustalono, iż przed wprowadzeniem się Beaty J. przeprowadzono remont wynajmowanego lokalu. Wymalowano kuchnię, przedpokój i pokoje. W kuchni położone zostały na ścianie płytki, a także wymienione zostały uszkodzone płytki w pozostałych pomieszczeniach. Poprawiono elektrykę, przy czym kable z instalacji elektrycznej nie zostały przykryte tynkiem.

Pozwani właściciele wnieśli o oddalenie powództwa. Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał, że roszczenie pani Beaty zasługiwało na uwzględnienie, ale tylko w części obejmującej kaucję potrąconą o 30 zł należności za zużytą wodę.

Zdaniem sądu wady lokalu przejawiające się między innymi w nieprzyjemnym zapachu w mieszkaniu, jedynie prowizorycznym zabezpieczeniem instalacji elektrycznej, występowaniem w lokalu gryzoni i owadów uprawniały powódkę do wypowiedzenia umowy najmu bez zachowania terminów wypowiedzenia. W konsekwencji wpłacona przez powódkę kaucja podlegała zwrotowi. Nie uwzględniono natomiast żądania zwrotu czynszu, ponieważ kobieta zajmowała lokal przez dwa miesiące.

Ten wyrok zaskarżyli wynajmujący domagając się jego zmiany i oddalenia powództwa oraz zasądzenia od powódki kosztów procesu za obie instancje. Właściciele zarzucili wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że Beacie J. należy się zwrot uiszczonej przez nią kaucji pomimo tego, iż przeprowadzili remont, do którego zobowiązali się zawierając umowę.

Sąd Okręgowy w Olsztynie (sygn. akt IX Ca 719/13) utrzymał jednak wyrok w mocy. W uzasadnieniu wskazano, iż kwota wpłacona przez powódkę jako kaucja mogła być przeznaczona przez wynajmujących na pokrycie należności z tytułu najmu – zaległy czynsz, czy odszkodowanie za szkody wyrządzone przez najemcę nienależytym wykonywaniem przez niego obowiązków najemcy, czy też, np. na zwrot wynajmującemu równowartości zużytych elementów wyposażenia technicznego.

- Kaucja nie jest zatem, jak chcą tego pozwani, świadczeniem, które ma być przeznaczone na remont lokalu jeszcze przed jego wynajęciem – stwierdził sąd, dodając, iż obowiązek dostarczenia najemcy lokalu wolnego od wad stanowi obowiązek wynajmującego i nie może być realizowany ze środków pozyskanych od najemcy z tytułu wpłaconej przez niego kaucji. Jej uiszczenie przy zawarciu umowy najmu ma bowiem ściśle określony ustawą cel, sama zaś kwota kaucji może być przeznaczona wyłącznie na zaspokojenie określonych w ustawie świadczeń. Po zakończeniu umowy najmu, jeśli nie istnieją należności wynajmującego, które zaspokajane są z kaucji, podlega ona zwrotowi.

Beata J. wynajęła od Tadeusza i Jolanty Z. (imiona fikcyjne) mieszkanie. Kobieta wpłaciła wynajmującym kaucję w wysokości 900 zł i zobowiązała się do zapłaty 450 miesięcznego czynszu. Przy czym kaucja miała zostać przeznaczona przez właścicieli lokalu na jego remont.

Kobieta wprowadziła się do lokalu w czerwcu 2012 roku, ale niespełna dwa miesiące później go opuściła ze względu na uciążliwe warunki mieszkaniowe. Jak wyjaśniła, pomieszczenia w lokalu były małe, przeciekały rury, za ścianą słychać było odgłosy zwierząt. Lokal był zimny. W pobliżu znajdowało się wysypisko śmieci, skąd przychodziły insekty i gryzonie. W związku z tym, iż nie mogła się porozumieć z właścicielami co do zwrotu uiszczonych opłat wystąpiła do sądu z powództwem o zwrot 1 350 zł, czyli kwoty obejmującej kaucję i czynsz za jeden miesiąc.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty