W Polsce działa dziś 13 centrów wyprzedażowych na łącznej powierzchni ponad 200 tys. mkw. Choć średni współczynnik pustostanów w outletach, oscylujący na poziomie ok. 5 proc., jest nieco wyższy niż w typowych centrach handlowych, obiekty te z czasem wypełnią się całkowicie. W dodatku obroty ich najemców rosną z roku na rok. A co za tym idzie, stawki czynszowe, uzależnione od obrotów, lekko wzrosły.
Jak przewidują analitycy, w najbliższych latach w Polsce mogą się otworzyć jeszcze dwa, trzy nowe obiekty wyprzedażowe, a pozostałe inwestycje będą polegać na rozbudowie istniejących outletów.
Klienci jadą godzinę
Popularność centrów wyprzedażowych stale rośnie. Możliwość zakupu pełnowartościowych, markowych produktów w niższych cenach jest skutecznym magnesem. Na przykład w ubiegłym roku obiekty należące do spółki Neinver Factory zanotowały 10-proc. wzrost odwiedzalności oraz 20-proc. wzrost sprzedaży.
– Bogata oferta czołowych outletów wzmacnia ich zdecydowanie ponadlokalny charakter. Obiekty te mają większą siłę oddziaływania niż regularne galerie, przyciągając klientów z całego regionu. Skutkuje to w przypadkach outletów czołowych deweloperów stałym wzrostem ich odwiedzalności i obrotów najemców – tłumaczy Anna Hofman, starszy negocjator w dziale powierzchni handlowych w Cushman & Wakefield. Dodaje, że centra wyprzedażowe w Polsce są już dobrze zakorzenione w świadomości klientów.
– Aby mieć możliwość skorzystania z atrakcyjnej oferty, klienci są skłonni podróżować nawet ponad godzinę – zapewnia Anna Hofman.