Duże miasta, jak Poznań, Wrocław czy Kraków, regularnie co kilka lat opracowują kolejne wersje ortofotomap. To nic innego jak precyzyjne plany przygotowane na podstawie zdjęć lotniczych, czasami również satelitarnych.
– Wykorzystuje się je głównie w geodezji, ale nie tylko. Coraz częściej mają także zastosowanie w postępowaniach związanych z budownictwem i podatkami – przyznaje Bogdan Dąbrowski, radca prawny z Urzędu Miasta w Poznaniu.
Chodzi mianowicie o legalizację samowoli budowlanych, ustalanie warunków zabudowy oraz podatek od nieruchomości.
Okazuje się jednak, że mapy te bywają nieaktualne, co może okazać się pułapką.
– W Poznaniu ortofotomapy przygotowujemy co cztery lata. Szkoda, że nie częściej, bo w tym czasie wiele potrafi się zmienić – przyznaje mec. Dąbrowski.