Dopiero co polski rynek nieruchomości komercyjnych żył największą transakcją w historii (jej wartość oceniana jest na 1,180 mld euro), w ramach której fundusz Griffin Real Estate sprzedał większość udziałów w Echo Investment, a już szykują się kolejne.
– Chcemy stworzyć liczącego się na rynku dewelopera i sprzedawać nie 2 tys. mieszkań rocznie, jak dziś najwięksi, ale 5–6 tys. lokali – mówi „Rzeczpospolitej" Przemysław Krych, prezes Griffin Real Estate. – Chcemy skorzystać z efektu skali i budować taniej, kupować usługi i materiały korzystniej, mieć lepszą pozycję w rozmowach z instytucjami finansującymi.
Mieszkania i akademiki
– Prowadzimy rozmowy z czterema firmami, w tym giełdowymi. Mamy już Echo, które wprowadza na rynek 600 lokali rocznie i jest deweloperem numer sześć w kraju. Po połączeniu sił byłoby numerem jeden – mówi prezes Krych.
Nowy gracz po fuzji będzie budował bloki we wszystkich dużych miastach: w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Gdańsku i Łodzi. Będą to lokale na własność i na wynajem. Inwestora nie zraża to, że w Polsce działa już kilka silnych firm, bo najwięksi mają zaledwie kilka procent na rozdrobnionym rynku. Nie widzi też konkurencji w Funduszu Mieszkań na Wynajem BGK.
– Po pierwsze, myślimy o znacznie większej skali działania niż Fundusz BGK. Po drugie, Fundusz kupuje mieszkania od deweloperów i płaci im za to marżę. My nie chcemy dawać zarobić innym deweloperom. Planujemy sami budować. Ewentualnie lokale sprzedamy do funduszu, który założymy – wyjaśnia Przemysław Krych.