Nagromadzenie biur, spadające czynsze, rosnąca liczba pustostanów, korki, a do tego gigantyczny poślizg w remoncie linii tramwajowej – tak postrzegany jest warszawski Służewiec, nazywany przez 100 tys. pracowników tutejszych biur Mordorem. Jako przeciwieństwo wskazywana jest prężnie rozwijająca się Wola, położona tuż przy ścisłym centrum stolicy i zabudowywana w sposób bardziej zróżnicowany.
W ostatnim czasie na rynek napłynęło kilka informacji z Mordoru wskazujących, że na tym biurowym dystrykcie nie postawiono jeszcze krzyżyka.
Powolna metamorfoza
Właśnie tu swój pierwszy biurowiec w Polsce – D48 o powierzchni 26 tys. mkw.– otworzył fundusz Penta.
– To nie przypadek, że wybraliśmy Służewiec. Mamy pełną świadomość, że jest to nadal największy i najbardziej rozpoznawalny obszar biurowy na mapie Warszawy z ponad 1,3 mln mkw. wysokiej jakości powierzchni i kolejnymi projektami w realizacji – mówi Damian Grzywacz, dyrektor zarządzający Penta Investments w Polsce. – Obecny poziom komercjalizacji D48 sięga ponad 40 proc., w najbliższych tygodniach spodziewamy się podwojenia wskaźnika. Możemy na tej podstawie stwierdzić, że Służewiec cieszy się nadal dużym zainteresowaniem najemców. Nie można pominąć faktu, że zachodzą tu intensywne zmiany. Obszar dynamicznie się rozwija, jego zalety dostrzegli również deweloperzy mieszkaniowi i hotelowi. Ponadto realizowane są liczne inwestycje w infrastrukturę drogową i transport publiczny, które znacząco podniosą komfort pracy najemców i ich pracowników oraz życia mieszkańców Służewca. Dzięki tym inwestycjom mamy aktualnie do czynienia z długofalową przemianą dzielnicy biurowej w tętniącą życiem, wielofunkcyjną tkankę miejską.