Rządzący mają obowiązek zająć się sytuacją osób z niepełnosprawnościami. I nie chodzi tu tylko o podwyższenie zasiłku pielęgnacyjnego czy renty socjalnej.
- Potrzebne są duże systemowe, zmiany – uważa dr Paweł Kubicki ze Szkoły Głównej Handlowej.
Do części z nich zobowiązał wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, jeszcze jako członkowie opozycji, sami wnosili o to, by zbadać konstytucyjność przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych.
Nierówne traktowanie opiekunów
Opiekun osoby, której niepełnosprawność powstała w wieku dorosłym, otrzymuje obecnie 520 zł albo nic. Przyznanie świadczenia może być bowiem uzależnione od kryterium dochodowego. Po przekroczeniu progu dochodowego, część opiekunów traci wsparcie. Opiekun osoby, której niepełnosprawność powstała, gdy był dzieckiem, otrzymuje zaś świadczenie pielęgnacyjne, które obecnie wynosi 1477 zł miesięcznie.
Do 2013 r wszyscy opiekunowie otrzymywali świadczenie pielęgnacyjne. Potem ich sytuacja została zróżnicowana. W 2014 r. Trybunał Konstytucyjny zasady przyznawania świadczeń uznał za niekonstytucyjne. Zdaniem TK zróżnicowanie uzależnione od wieku powstania niepełnosprawności jest niezgodne z art. 32 ustawy zasadniczej, czyli z zasadą równości wobec prawa. Opiekunowie dorosłych niepełnosprawnych należą bowiem do tej samej grupy i powinni być traktowani podobnie.