Zespół Sjoergena, na który cierpi 39-letnia Brytyjka, to choroba autoimmunologiczna. Organizm dotkniętej nią osoby wytwarza przeciwciała, które atakują gruczoły ślinowe i łzowe, upośledzając ich funkcjonowanie. Choroba dotyka również innych narządów, atakując płuca, nerki czy wątrobę.
Jo Daniels cierpi na wyjątkowo ciężką postać tej choroby. W jej przypadku dochodzi do bolesnego owrzodzenia rogówki i bez stosowania leku Jo Daniels traci wzrok.
Jedynym lekiem, jaki jej pomaga, jest zakraplane co najmniej kilka razy dziennie, a nawet co godzinę, serum tworzone na bazie surowicy krwi. Ale jedynie męskiej - tu podstawowe znaczenie ma wysoka zawartość żelaza w krwi mężczyzn.
Choroba Brytyjki zaczęła się od swędzenia oczu, po czym nasilała się w zastraszającym tempie. W ciągu 4 tygodni kobieta niemal całkowicie straciła wzrok. Dopiero prawidłowa diagnoza umożliwia wdrożenie właściwego leczenia, które polega m.in. na wkraplaniu kilka razy dziennie kropli na bazie surowicy z krwi.
Problem polega na tym, że w Wielkiej Brytanii na 100 oddających krew kobiet przypada 70 mężczyzn, a w ubiegłym roku nowi krwiodawcy-mężczyźni stanowili zaledwie 41 proc.