Naukowcy z Uniwersytetu Strathclyde w Glasgow przyjrzeli się pszczołom ponad 25 tys. pszczelarzy z 36 państw. Ustalili, że w zimie 2017-2018 liczba kolonii pszczół zmniejszyła się z 545 tys. do 456 tys., co oznacza spadek o 16 proc.
Najgorzej było w Portugalii, Irlandii Północnej, Włoszech i Anglii, gdzie straty przekroczyły 25 proc. Mniej niż 10 proc. rojów ubyło na Białorusi, w Izraelu i Serbii. W niektórych państwach, np. w Niemczech i Szwecji, odnotowano duże różnice regionalne w zmianach populacji pszczół.
- Utrata rodzin pszczół miodnych to bardzo złożony problem. Zazwyczaj jest ona w mniejszym stopniu uzależniona od ogólnego klimatu niż od konkretnych warunków pogodowych lub klęski żywiołowej dotykającej kolonię. To, co dzieje się z pszczołami, może być częściowo zdeterminowane przez warunki poprzedniego lata - powiedziała prowadząca badanie dr Alison Gray.
Z badania wynika, że koloniami, które lepiej przetrzymują zimę są roje migrujące, czyli te, które właściciel wielokrotnie w ciągu roku przenosi z miejsca na miejsce. Według naukowców, migracja wydłuża sezon co pozwala rojowi zebrać więcej pożywienia, a co za tym idzie - łatwiej znieść zimę.