Księgi pachną wanilią

Specyficzny zapach starych ksiąg świadczy o tym, że zaczęły już ulegać rozkładowi

Publikacja: 26.02.2013 12:39

Księgi pachną wanilią

Foto: AFP

Verba volant, scripta manet, słowa ulatują, pismo pozostaje... Okazuje się, że ta łacińska sentencja nie jest zgodna z prawdą, pismo także ulatuje, choć bez porównania wolniej, w ciągu kilkuset lat.

Od dawna wiadomo, że erozja papieru ma miejsce, natomiast dopiero niedawno badacze stwierdzili, że towarzyszy jej uwalnianie się specyficznych substancji lotnych. Ludzkie nozdrza wychwytują je. Dla wielu osób, niekoniecznie moli książkowych, ten zapach jest charakterystyczny, nie do pomylenia z żadnym innym - stare księgi pachną... starymi księgami.

Wiele laboratoriów na świecie analizowało ten zapach pod względem chemicznym. Wiadomo już, że z erodującego papieru uwalnia się blisko sto lotnych składników, wśród nich kwasy, alkohole, aldehydy, ketony i wiele innych substancji należących do różnych grup chemicznych.

Wszystkie te substancje chemiczne wzbudzają najwyższy niepokój konserwatorów z British Library, a mają oni o co dbać. Zbiór ten liczy ponad 14 milionów woluminów, z których niektóre są bajecznie cenne. Wiele ma ponad tysiąc lat. Na przykład, British Library zakupiła niedawno od brytyjskich jezuitów najstarszą na świecie księgę zachowaną w całości, napisaną w VII wieku po łacinie Ewangelię św. Jana - za 9 milionów funtów. Mając na uwadze wartość zabytkową i antykwaryczną swych zbiorów, konserwatorzy zwrócili się z prośbą o pomoc do firmy Owlstopne Nanotech specjalizującej się w wykrywaniu ulatniających się substancji chemicznych, między innymi z bomb i ładunków wybuchowych.

Chemicy z Owlstopne Nanotech i konserwatorzy z British Library pracują teraz wspólnie nad urządzeniem i specjalnie do niego dostosowanym programem komputerowym służącym do szybkiego wykrywania i rozpoznawania lotnych składników emitowanych przez wiekowe rozkładające się księgi. Konserwatorzy spodziewają się, że na podstawie analizy tych składników będą w stanie określić zaawansowanie procesu degradacji.

Verba volant, scripta manet, słowa ulatują, pismo pozostaje... Okazuje się, że ta łacińska sentencja nie jest zgodna z prawdą, pismo także ulatuje, choć bez porównania wolniej, w ciągu kilkuset lat.

Od dawna wiadomo, że erozja papieru ma miejsce, natomiast dopiero niedawno badacze stwierdzili, że towarzyszy jej uwalnianie się specyficznych substancji lotnych. Ludzkie nozdrza wychwytują je. Dla wielu osób, niekoniecznie moli książkowych, ten zapach jest charakterystyczny, nie do pomylenia z żadnym innym - stare księgi pachną... starymi księgami.

Materiał Partnera
Oszukują i rozdają nagrody. Tego (na pewno!) nie wiesz o storczykach
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Partnera
Motory molekularne. Tak naukowcy uczą nanocząsteczki kręcić się na zawołanie
Nauka
Połączenie tych dwóch leków wydłużyło życie myszy o około 30 proc. Czy pomoże ludziom?
Nauka
Naukowcy ostrzegają przed tym, co dzieje się w oceanach. „Prawdziwy powód do niepokoju”
Nauka
Rak i ryba. Czy mogą nam pomóc usunąć mikroplastik ze środowiska?