Homoseksualizm jest zaszyty w DNA – mówią jedni. To kwestia wychowania i braku moralności gejów – twierdzą drudzy. Być może problem uda się wreszcie rozstrzygnąć – w USA ruszają właśnie niezwykłe badania genetyczne. Weźmie w nich udział tysiąc par bliźniaków – homoseksualistów. Pobierane będą próbki krwi i śliny, a na tej podstawie naukowcy sporządzą genetyczny portret ludzi. Będą szukać genów charakterystycznych wyłącznie dla gejów.

Badanie prowadzi psychiatra dr Alan Sanders z Evanston Northwestern Healthcare Research Institute z pomocą naukowców z Northwestern University, University of Chicago i University of Illinois.

Wyniki analiz DNA gejów poznamy w przyszłym roku. Już teraz pomysł poszukiwania tzw. genu geja wzbudza spore kontrowersje. Przeciwne temu pomysłowi są organizacje religijne, ale również... sami homoseksualiści. Choć mogłoby się wydawać, że to właśnie gejom zależy na biologicznym uzasadnieniu homoseksualizmu, oni sami takich badań się obawiają. – To doprowadzi do identyfikacji genetycznej gejów, a nawet do elimininowania homoseksualistów na podstawie badań prenatalnych – powiedział agencji AP Joeal Ginsberg z Gay and Lesbian Medical Association.

Pomysł krytykuje też – z innych powodów – Stanton Jones, profesor psychologii z Wheaton College. Przed miesiącem prof. Jones ogłosił własne badania (przeprowadzone na 98 mężczyznach), wedle których możliwe jest przekonanie homoseksualistów do zmiany orientacji. Jego zdaniem czynniki biologiczne nie odgrywają tu dużej roli, a naukowcy poszukujący „genu homoseksualizmu” naciągają fakty i działają na zlecenie progejowskiej propagandy. Badania prof. Jonesa dowodzące, że homoseksualizm można leczyć, zorganizowała chrześcijańska Exodus International, organizacja zajmująca się „leczeniem” gejów modlitwą i poradami terapeutycznymi – podaje agencja AP.

Prowadzone przez zespół dr. Sandersa badania nie są pierwszymi tego rodzaju. Naukowcy chcą powtórzyć analizy z 1993 roku wykonane na 40 parach braci homoseksualistów. Wtedy naukowcy orzekli, że znaleźli rejon DNA w chromosomie X odpowiadający za skłonności homoseksualne. Kolejnym zespołom nie udało się jednak zauważyć takiej zależności, ale dr Sanders liczy, że duża grupa badanych pozwoli na zweryfikowanie wcześniejszych wyników. Inne badania – również na bliźniakach – wskazywały że jeśli jeden z braci jest gejem, prawdopodobieństwo, że drugi również nim będzie, wynosi 52 proc. U braci niebędących bliźniakami ten sam wskaźnik to tylko 9 proc. Amerykańscy badacze uważają, że za orientację nie odpowiada jednak pojedynczy gen. – Prawdopodobnie decyduje tu kilka genów i czynniki takie jak psychologia czy wpływ środowiska – uważa dr Sanders.