Jedna z gwiazd w zbiorze zwanym także Siedmioma Siostrami jest otoczona przez olbrzymią chmurę gorącego pyłu. – Takie drobiny rozgrzanych cząstek wirujące wokół gwiazdy to budulec - „cegły" z których powstają planety, komety i mniejsze ciała, które dobrze znamy z Układu Słonecznego – powiedział agencji Reuters Inseok Song, astronom ze Spitzer Science Center NASA w Kalifornijskim Instytucie Technologicznym (Caltech). – To pierwszy, jasny dowód na tworzenie się planet w gromadzie Plejad, a rezultaty naszych obserwacji dowodzą także, że planety podobne do Ziemi, jakie powstały w Układzie Słonecznym mają ze sobą wiele wspólnego – powiedział szef zespołu badawczego Joseph Rhee z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA). – Gorącego pyłu wokół odległej gwiazdy jest setki tysięcy razy więcej niż tego, który uformował się wokół naszego Słońca – dodał Benjamin Zuckerman, profesor astrofizyki z UCLA. – Te drobiny muszą pochodzić z monstrualnej, kosmicznej katastrofy.

– Chmury kosmicznego pyłu zagęszczają się stopniowo i powstają nowe struktury, wielkości małych asteroid i komet. Potem zbijają się w coś, co moglibyśmy nazwać planetarnymi embrionami – wyjaśnia Song. – W procesie tworzenia się skalistych planet niektóre obiekty scalają się, inne kolidują i rozbijają się w pył, a to, co zaobserwowaliśmy, to pierwotny pył, z którego powstaje układ planetarny. Nasz powstał właśnie w ten sposób – powiedział Song.

Plejady znajdują się ok.400 lat świetlnych od nas w gwiazdozbiorze Byka i są jedną z najlepiej znanych gromad gwiazd, spośród tych najbliższych Ziemi.