Jedno z takich plemion zostało zlokalizowane przez organizację Survival International zajmującą się obroną prawa Indian do ich ziemi i niezależnej egzystencji. To działania jak najbardziej uzasadnione, bo amazońskie lasy są celem nielegalnej i bardzo intensywnej wycinki drzew spychającej mieszkańców puszczy na coraz mniej urodzajne tereny i narażającej ich na kontakt z chorobami zakaźnymi, takimi jak odra, które mogą się dla nich okazać zabójcze.

Ludzie ci najwyraźniej nie tęsknią do naszej cywilizacji, bo kiedy usłyszeli nadlatujący samolot, natychmiast wycelowali w niego łuki. Na zdjęciach wykonanych przez Survival widać 15 Indian obok krytych strzechą chat.

Osiedle znajduje się w najbardziej niedostępnych rejonach puszczy amazońskiej w brazylijskim stanie Acre przy granicy z Peru. Survival International szacuje, że na tym obszarze może żyć jeszcze ponad 50 takich odciętych od cywilizacji plemion.

– Świat musi zapewnić im ochronę prawną. W przeciwnym razie grupy te wkrótce wyginą – twierdzi Stephen Corry, dyrektor Survival International.