WHO broni decyzji o pandemii

Firmy farmaceutyczne nie miały wpływu na postępowanie w sprawie świńskiej grypy — oświadczyła szefowa Światowej Organizacji Zdrowia

Aktualizacja: 10.06.2010 19:29 Publikacja: 10.06.2010 17:26

Ukraińskie feministki protestujące przeciw wykorzystywaniu świńskiej grypy w celach politycznych

Ukraińskie feministki protestujące przeciw wykorzystywaniu świńskiej grypy w celach politycznych

Foto: AFP

- Nigdy, nawet przez sekundę, względy komercyjnie nie wpłynęły na proces podejmowania decyzji w tej sprawie — zapewnia Margaret Chan, szefowa WHO. To odpowiedź na zarzuty zawarte m.in. w artykule „BMJ” („British Medical Journal”) oraz wynikające z raportu Rady Europy. Chan podkreśla, że posługiwała się wyłącznie wytycznymi ustalonymi na długo wcześniej, zanim pojawiła się groźba pandemii grypy.

Szefowej WHO i decyzji o ogłoszeniu pandemii grypy bronią też amerykańscy naukowcy. — WHO postępowała w tym przypadku w sposób wielce wyważony i poprawny — mówi agencji AP Bill Hall z U. S. Health and Human Services. — Ich decyzje opierały się na dostępnej wówczas wiedzy. Nie ma żadnych dowodów na to, że na te decyzje miały wpływ firmy farmaceutyczne. Podobnie uważa Michael Osterholm z Uniwersytetu Minnesoty, doradca Białego Domu ws. przygotowań do pandemii: — W tych wytycznych nie było nic, co nie miałoby oparcia w najlepszej wiedzy medycznej.

Przed tygodniem renomowane pismo medyczne „BMJ” ujawniło, że trzech spośród 22 naukowców zajmujących się wytycznymi ws. pandemii świńskiej grypy pracowało również dla dużych koncernów farmaceutycznych. Chodzi m.in. o Roche i GlaxoSmithKline, które produkują leki używane do walki z wirusami grypy. Według „BMJ”, naukowcy nie byli formalnie zatrudnieni przez firmy, ale doradzali im, występowali na kongresach i przyjmowali za to wynagrodzenie. WHO nie ujawniło tej informacji, choć sami naukowcy tego wcale nie kryli.

„Nasze dochodzenie ujawniło wstrząsające sprawy. Ten konflikt interesów nie został ujawniony przez WHO” — napisali Deborah Cohen i Philip Carter. — Wiarygodność WHO legła w gruzach — uważa redaktor naczelna „BMJ” Fiona Godlee.

Godlee była obecna podczas ogłaszania raportu Rady Europy poświęconego przygotowaniom do pandemii. W dokumencie opracowanym przez Paula Flynna można m.in. przeczytać, że na skutek błędów Światowej Organizacji Zdrowia „europejskie agencje i rządy straciły ogromne sumy pieniędzy przez podsycanie nieuzasadnionych obaw o zdrowie publiczne”. — To pandemia, której tak naprawdę nigdy nie było — mówił Flynn prezentując raport. Już wówczas (4 czerwca) Fiona Godlee podkreślała, że prowadzone przez jej dziennikarzy dochodzenie wskazuje na finansowe związki naukowców z wielkimi koncernami.

Ale taka współpraca między firmami farmaceutycznymi, a lekarzami czy naukowcami jest powszechna i nie dotyczy wyłącznie spraw związanych z grypą. W grupie przygotowującej wytyczne dla WHO znaleźli się najlepsi eksperci, nie zaproszenie ich do tego grona byłoby błędem — przekonuje Michael Osterholm. Jego zdaniem zmienność wirusa grypy jest trudna do przewidzenia, naukowcy nie mogli zatem z całą pewnością założyć, że tym razem nie przybierze on bardziej zabójczej postaci. Sam artykuł w „BMJ” Osterholm nazwał „nieodpowiedzialnym”, bowiem w żadnym miejscu autorzy nie potrafili udowodnić, że WHO podejmowała decyzje pod wpływem producentów leków.

Oficjalne dochodzenie w sprawie postępowania Światowej Organizacji Zdrowia podczas pandemii świńskiej grypy prowadzi obecnie 29-osobowy panel ekspercki. Wyniki będą znane zapewne w przyszłym roku. Margaret Chan zapowiada, że jest otwarta na wszelką krytykę. — Jeśli ta komisja uzna, że obowiązująca definicja pandemii i kolejne etapy prowadzące do jej ogłoszenia wymagają rewizji, chętnie przyjmiemy te rekomendacje — mówi szefowa WHO.

- Nigdy, nawet przez sekundę, względy komercyjnie nie wpłynęły na proces podejmowania decyzji w tej sprawie — zapewnia Margaret Chan, szefowa WHO. To odpowiedź na zarzuty zawarte m.in. w artykule „BMJ” („British Medical Journal”) oraz wynikające z raportu Rady Europy. Chan podkreśla, że posługiwała się wyłącznie wytycznymi ustalonymi na długo wcześniej, zanim pojawiła się groźba pandemii grypy.

Szefowej WHO i decyzji o ogłoszeniu pandemii grypy bronią też amerykańscy naukowcy. — WHO postępowała w tym przypadku w sposób wielce wyważony i poprawny — mówi agencji AP Bill Hall z U. S. Health and Human Services. — Ich decyzje opierały się na dostępnej wówczas wiedzy. Nie ma żadnych dowodów na to, że na te decyzje miały wpływ firmy farmaceutyczne. Podobnie uważa Michael Osterholm z Uniwersytetu Minnesoty, doradca Białego Domu ws. przygotowań do pandemii: — W tych wytycznych nie było nic, co nie miałoby oparcia w najlepszej wiedzy medycznej.

Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację