Udowodnili, że oksytocyna, wytwarzana w mózgu, funkcjonująca jako hormon i jako neuroprzekaźnik, powoduje, że ludzie zdolni są do poświęcenia w obrębie własnej grupy i powoduje agresję w stosunku do grup zewnętrznych. Spostrzeżenie naukowców holenderskich ogranicza szeroko rozpowszechnione przekonanie, że związek ten sprzyja poczuciu ufności i życzliwości.
Dr Carsten de Dreu zastanawiał się dlaczego oksytocyna może powodować zachowania altruistyczne. Mimo, że takie zachowanie często się jednostce nie opłaca, z ewolucyjnej perspektywy altruizm poprawia szanse grupy na przetrwanie, choć dla jednostki może być mało istotny. Ponieważ agresja skierowana w stronę grupy obcych wzmacnia własną grupę, jest także formą altruizmu, choć nie bezpośredniego, w konsekwencji działa na rzecz grupy.
Karol Darwin obserwował grupy, w których altruizm wobec członków własnej społeczności dawał większe szanse na przeżycie i rozszerzenie terytorium.
Oksytocyna powszechnie uznawana za „hormon więzi” inicjuje agresję obronną skierowaną w kierunku odparcia zagrożenia ze strony zewnętrznej grupy. Kiedy grupa obcych nie jest postrzegana jako zagrożenie, hormon i neuroprzekaźnik przyczynia się jedynie do pojawiania się altruizmu w obrębie własnej grupy.
Ten fakt zaobserwowany przez naukowców wyjaśnia, dlaczego konflikt narasta wtedy, kiedy grupa obcych postrzegana jest jako groźna. Jeśli zagrożenie jest niewielkie, na przykład z powodu oddalenia lub fizycznej bariery między własną a obcą grupą, eskalacja konfliktu nie następuje.