Za sto lat ludzkość może przenieść się pod wodę

Za 100 lat ludzkość przeniesie się pod wodę, w głąb oceanu – przewiduje amerykański inżynier Dennis Chamberland

Aktualizacja: 29.01.2011 17:33 Publikacja: 28.01.2011 23:45

Od pół wieku żywa jest idea zasiedlenia głębin oceanicznych. Najbardziej rozpropagował ją Jacques –

Od pół wieku żywa jest idea zasiedlenia głębin oceanicznych. Najbardziej rozpropagował ją Jacques – Ives Cousteau, jeszcze w latach 60. XXwieku. Eksperymenty zmierzające do określenia, jak długo można żyć pod wodą, prowadzi wiele placówek naukowych. Przeprowadzała je także NASA

Foto: Reuters

Dennis Chamberland, przez lata współpracujący z NASA, twierdzi, że zanim ludzkość skolonizuje inne planety, najpierw przeniesie się pod wodę.

Człowiek zużył już lądy, zdegradował gleby, wyciął lasy, zanieczyścił wody gruntowe, rzeki i jeziora, nasycił atmosferą toksycznymi substancjami. W tej sytuacji, zanim możliwa będzie kolonizacja kosmosu (nie przed upływem kilkuset lat), pozostaje kolonizacja dna morskiego. Powstanie nowa cywilizacja, oceaniczna. Nowa era rozpocznie się za 100 lat, a nowy świat już otrzymał nazwę Aquatica.

Tak przedstawia się wizja Dennisa Chamberlanda. Pierwsza podwodna kolonia, w której zamieszka on z żoną i kotem, jest już na deskach konstruktorów. Projekt nosi nazwę The Atlantica Expedition. Uczestniczy w nim kilkadziesiąt osób, przeważnie byli pracownicy NASA, a także słynny reżyser filmowy James Cameron. Ludzie skupieni wokół projektu proponują utworzenie League of the New Worlds – Ligę Nowych Światów.

– Będziemy pierwszymi istotami ludzkimi, które zainstalują się na dnie bez określonego celu. Nie będziemy szukać ropy ani sprawdzać, jak długo da się wytrzymać w izolacji. Nie interesuje nas symulowanie warunków nieważkości. Nie chcemy prowadzić badań naukowych. Naszą intencją jest przeprowadzenie się pod wodę, aby już więcej nie nazywać stałego lądu naszym domem. Będziemy pierwszym pokoleniem żyjącym pod wodą – deklaruje Dennis Chamberland.

[wyimek]„Udostępnimy do zamieszkania powierzchnię rozleglejszą niż wynurzone lądy”[/wyimek]

Na razie nowy świat Aquatica znajduje się na pokładzie statku cumującego w marinie Key Largo na Florydzie. Na pokładzie sprzęt do nurkowania, spawania pod wodą, aparatura badawcza, narzędzia. Pierwsza komórka ma być gotowa do zamieszkania w 2015 roku. Prace projektowe opierają się na doświadczeniach Scott Carpenter Space Analog Station – urządzenia, które NASA testowała w 1997 roku. Dwie osoby mogły w nich żyć przez 12 tygodni. Były przystosowane do łączenia ich tak jak elementy stacji kosmicznej.

Również New Word Explorer, tak nazywa się podwodne mieszkanie Chamberlanda, jest zaprojektowane tak, aby dołączać do niego kolejne, mniejsze i większe moduły, tak jak klocki Lego. Docelowo ma powstać gigantyczna struktura zajmująca 150 mln km kw. dna Atlantyku, oferująca 250 mln kilometrów sześciennych przestrzeni przeznaczonej do życia. To na początek, tylko na jednym oceanie.

– Udostępnimy do zamieszkania powierzchnię dużo rozleglejszą niż wszystkie wynurzone lądy razem wzięte. W ten sposób uporamy się z problemem przeludnienia naszej planety – przekonuje Dennis Chamberland.

Ale zanim to nastąpi, on i 14 akwanautów z jego ekipy spróbują pobić rekord przebywania pod wodą. Dotychczasowy, ustanowiony w 1991 roku, wynosi 69 dni. 4 lipca 2012 roku amerykański zespół na głębokości 60 metrów spróbuje przeżyć co najmniej 90 dni.

Idea zamieszkiwania pod wodą sięga lat 60. XX wieku. Japoński projekt Marine Civilisation zakładał „uwolnienie ludzkości od 5000 lat cywilizacji kontynentalnej i przywrócenie człowiekowi utraconego kontaktu ze środowiskiem wodnym”.

Prace zmierzające do stworzenia podwodnych habitatów ruszyły na dobre dopiero od eksperymentów Jacques’a-Yvesa Cousteau. Pierwszy z nich, Precontinente I, przeprowadzono w 1962 roku koło Marsylii. Cousteau udowadniał, że człowiek może żyć pod wodą, na skraju szelfu kontynentalnego. Właśnie wtedy, na wzór astronautów, ukuta została nazwa „oceanauci”.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora, [mail=k.kowalski@rp.pl]k.kowalski@rp.pl[/mail][/i]

Dennis Chamberland, przez lata współpracujący z NASA, twierdzi, że zanim ludzkość skolonizuje inne planety, najpierw przeniesie się pod wodę.

Człowiek zużył już lądy, zdegradował gleby, wyciął lasy, zanieczyścił wody gruntowe, rzeki i jeziora, nasycił atmosferą toksycznymi substancjami. W tej sytuacji, zanim możliwa będzie kolonizacja kosmosu (nie przed upływem kilkuset lat), pozostaje kolonizacja dna morskiego. Powstanie nowa cywilizacja, oceaniczna. Nowa era rozpocznie się za 100 lat, a nowy świat już otrzymał nazwę Aquatica.

Pozostało 86% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację