Dennis Chamberland, przez lata współpracujący z NASA, twierdzi, że zanim ludzkość skolonizuje inne planety, najpierw przeniesie się pod wodę.
Człowiek zużył już lądy, zdegradował gleby, wyciął lasy, zanieczyścił wody gruntowe, rzeki i jeziora, nasycił atmosferą toksycznymi substancjami. W tej sytuacji, zanim możliwa będzie kolonizacja kosmosu (nie przed upływem kilkuset lat), pozostaje kolonizacja dna morskiego. Powstanie nowa cywilizacja, oceaniczna. Nowa era rozpocznie się za 100 lat, a nowy świat już otrzymał nazwę Aquatica.
Tak przedstawia się wizja Dennisa Chamberlanda. Pierwsza podwodna kolonia, w której zamieszka on z żoną i kotem, jest już na deskach konstruktorów. Projekt nosi nazwę The Atlantica Expedition. Uczestniczy w nim kilkadziesiąt osób, przeważnie byli pracownicy NASA, a także słynny reżyser filmowy James Cameron. Ludzie skupieni wokół projektu proponują utworzenie League of the New Worlds – Ligę Nowych Światów.
– Będziemy pierwszymi istotami ludzkimi, które zainstalują się na dnie bez określonego celu. Nie będziemy szukać ropy ani sprawdzać, jak długo da się wytrzymać w izolacji. Nie interesuje nas symulowanie warunków nieważkości. Nie chcemy prowadzić badań naukowych. Naszą intencją jest przeprowadzenie się pod wodę, aby już więcej nie nazywać stałego lądu naszym domem. Będziemy pierwszym pokoleniem żyjącym pod wodą – deklaruje Dennis Chamberland.
[wyimek]„Udostępnimy do zamieszkania powierzchnię rozleglejszą niż wynurzone lądy”[/wyimek]