La Nina - źródło nawałnic w USA i Australii

Oceaniczny silnik napędza odległe zjawiska pogodowe: burzę śnieżną w USA i cyklon w Australii

Publikacja: 04.02.2011 23:26

„Stormageddon” w USA sparaliżował aż 30 stanów

„Stormageddon” w USA sparaliżował aż 30 stanów

Foto: NASA

Naukowcy wskazują winnego, a raczej winną anomalii pogodowych na dwóch półkulach: chodzi o zjawisko La Nina (po hiszpańsku: dziewczynka). Pod tą niewinnie brzmiącą nazwą kryją się potężne procesy atmosferyczne rodzące się z wahań temperatury wód Pacyfiku.

W różnym stopniu wpływają one na pogodę na całym globie. Tym razem La Nina jest odpowiedzialna za zjawiska oddalone od siebie o 15 tys. kilometrów. Australia zmaga się z cyklonem większym niż słynna Katrina, a Stany Zjednoczone ogarnął istny „stormageddon”, jak w nawiązaniu do tytułu katastroficznego filmu zaczęto nazywać śnieżną burzę, która sparaliżowała 30 stanów.

[srodtytul]Niegrzeczna dziewczynka[/srodtytul]

La Nina to zjawisko słabsze niż słynne El Nino i wywołujące przeciwny efekt: temperatura na Ziemi się obniża. La Nina pojawia się co trzy – pięć lat i trwa ok. roku. Polega na ociepleniu wód na zachodzie Pacyfiku, u wybrzeży Australii.

Z kolei na wschodzie (w sąsiedztwie Ameryki Południowej) i w centralnej części oceanu woda się ochładza. Towarzyszą temu silne wiatry.

Efekt? Energia kumuluje się na zachodzie, gdzie nasilają się opady i ekstremalne zjawiska pogodowe (jak cyklon w Australii), a wybrzeża Peru i Chile nawiedzają susze. La Nina może też przesunąć na zachód strefę huraganów na Atlantyku. Poprzez zepchnięcie Polarnego Prądu Strumieniowego znad Kanady nad USA wywołuje tam śnieżyce i silne mrozy.

– Matka natura pokazuje nam, jak powinna wyglądać zima – powiedział agencji AP Mike Halpert, wicedyrektor Climate Prediction Center.

Od Oklahomy i Missouri po Wielkie Jeziora, pogranicze Kanady i wybrzeże Atlantyku Stany Zjednoczone zmagają się z monstrualną burzą śnieżną o średnicy 3200 km. W Bostonie odnotowano opady w wysokości 180 cm, podczas gdy przez cały sezon spada tam średnio metr śniegu. Pod Chicago ludzie porzucili 1500 samochodów uwięzionych w korku na autostradzie i piechotą przedarli się do domów. Sytuację pogorszył huraganowy wiatr.

– Zgodnie z przewidywaniami burza porusza się według wzorca wyznaczonego przez La Nina, które zdominowało masy powietrza napływające znad Pacyfiku – mówi dr Louis Uccellini, dyrektor National Centers for Environmental Prediction.

Taką sytuację umożliwiło inne potężne zjawisko atmosferyczne, jakim jest Oscylacja Północnoatlantycka, czyli wpływ temperatury wód północnego Atlantyku na wartość ciśnienia w tym regionie. Podwyższone ciśnienie, czyli faza dodatnia Oscylacji Północnoatlantyckiej, utrzymuje burze śnieżne w ryzach na północy kontynentu, na terenie Kanady. Kiedy jednak nadchodzi faza ujemna, strefa opadów sięga dużo dalej na południe Stanów Zjednoczonych.

– Jak widać po śnieżnej zimie, Oscylacja Północnoatlantycka weszła w fazę ujemną, pozostawiając pełną kontrolę zjawisku La Nina – twierdzi dr Uccellini.

[srodtytul]Yasi gorszy niż Katrina[/srodtytul]

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w australijskim stanie Queensland, gdzie „dziewczynka” wywołała powodzie i niszczycielski cyklon Yasi, który zyskał najwyższą, piątą kategorię.

– Yasi nie jest zjawiskiem niezwykłym, choć znajduje się na szczycie skali pod względem zasięgu i intensywności – powiedział agencji Reuters Alan Sharp kierujący agencją ostrzegającą przed cyklonami w Australian Bureau of Meteorology.

Choć to trudne do wyobrażenia, Yasi przerósł Katrinę: jest od niej bardziej rozległy (ma średnicę ok. 650 km) i niesie szybciej wiejący wiatr – jego prędkość sięga 290 km/h. Sharp uważa, że winna jest temu rekordowo wysoka temperatura oceanu wokół Australii, która zasiliła silnik cyklonu, dostarczając mu ciepła i wilgoci.

Kiedy 2 lutego Yasi uderzył w wybrzeże, dosłownie zmiótł z powierzchni ziemi leżące w pobliżu miasteczko Tully, po czym podążył w głąb lądu. Pojawienie się cyklonu poprzedziły powodzie, które w połowie stycznia nawiedziły Queensland. Ulewne, trwające kilka tygodni deszcze, które przepełniły tamtejsze rzeki, są również są efektem La Nina.

[srodtytul]Im cieplej, tym gorzej[/srodtytul]

Czy nasilenie tych ekstremalnych zjawisk to efekt globalnego ocieplenia?

– Nie można stwierdzić, że jakiś pojedynczy cyklon został wywołany przez globalne ocieplenie – twierdzi Sharp, dodając, że ze zmianami klimatu ma związek to, co wywołało cyklon Yasi, czyli La Nina, która nasila się wraz z rosnącą temperaturą oceanu. A to, jak wiadomo, nadaje moc ekstremalnym zjawiskom pogodowym.

Modele komputerowe przewidują stopniowe nasilanie się cyklonów i huraganów, których intensywność do 2100 roku ma wzrosnąć o 2 – 11 proc.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[ramka]Przyczyną obecnych anomalii jest zjawisko La Nina: Pacyfik ochładza się u wybrzeży Ameryki, a ociepla przy Australii, wywołując tam m.in. cyklony. La Nina spycha Polarny Prąd Strumieniowy znad Kanady na południe, sprowadzając na USA ostrą zimę. Temu przesunięciu strefy opadów sprzyja słabsza Oscylacja Północnoatlantycka, czyli niższe ciśnienie na Atlantykiem. [/ramka]

[mail=a.stanislawska@rp.pl]a.stanislawska@rp.pl[/mail]

Naukowcy wskazują winnego, a raczej winną anomalii pogodowych na dwóch półkulach: chodzi o zjawisko La Nina (po hiszpańsku: dziewczynka). Pod tą niewinnie brzmiącą nazwą kryją się potężne procesy atmosferyczne rodzące się z wahań temperatury wód Pacyfiku.

W różnym stopniu wpływają one na pogodę na całym globie. Tym razem La Nina jest odpowiedzialna za zjawiska oddalone od siebie o 15 tys. kilometrów. Australia zmaga się z cyklonem większym niż słynna Katrina, a Stany Zjednoczone ogarnął istny „stormageddon”, jak w nawiązaniu do tytułu katastroficznego filmu zaczęto nazywać śnieżną burzę, która sparaliżowała 30 stanów.

Pozostało 87% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację