Do takiego wniosku doszli naukowcy szwedzcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie. Zespołem kierowała dr Susanna Larsson. Wiadomość o tym zamieszcza pismo „Neurology".
Czekolada zmniejsza zagrożenie tą chorobą statystycznie o 17 proc. Naukowcy stwierdzili to po przebadaniu grupy 37 tys. osób w wieku od 49 do 75 lat, kobiet i mężczyzn. Analizowali ich karty zdrowia z ostatnich dziesięciu lat. Zauważyli, że efekt taki występuje u osób zjadających dwie tabliczki czekolady w tygodniu.
Szwedzcy naukowcy przypisują te właściwości czekolady zawartymi w kakao flawonoidom, które działają jako przeciwutlaniacze. Związki te wiążą i neutralizują niebezpieczne wolne rodniki powstające w procesie przemiany materii w organizmie, powodując uszkodzenia tkanek i błon komórkowych.
Wcześniejsze badania tego samego zespołu wykazały, że czekolada jest źródłem substancji stymulujących, takich jak teobromina, fenetylamina i kofeina. Regularne spożywanie czekolady stymuluje mózg i usprawnia funkcje umysłowe. Czekolada wpływa także korzystnie na naczynia krwionośne palaczy.
– Jednak nie ma substancji idealnej. Czekolada też ma wady: zawiera dużo tłuszczu i cukru – przypomina dr Susanna Larsson.